II liga: Jan Kocian poderwał Ruch Chorzów. Efektowna wygrana Niebieskich w derbach

WP SportoweFakty / Paweł Andrachiewicz / Na zdjęciu: Jan Kocian
WP SportoweFakty / Paweł Andrachiewicz / Na zdjęciu: Jan Kocian

Z przytupem na Cichą powrócił Jan Kocian. Słowacki trener zatrudniony jako menedżer poprowadził Ruch Chorzów do pierwszej wygranej w 2019 roku. Niebiescy w derbach 3:0 pokonali ROW Rybnik i wydostali się ze strefy spadkowej.

Piłkarze Ruchu Chorzów zrobili pierwszy krok do utrzymania dla Chorzowa II ligi. W derbach Niebiescy aż 3:0 pokonali niepokonany od siedmiu kolejek ROW Rybnik.

Od początku rundy wiosennej chorzowianie mają swoje problemy. W efekcie pracę stracił trener Marek Wleciałowski. Zespół oficjalnie prowadzi Karol Michalski, jednak wszystkie decyzje podejmuje menedżer Jan Kocian, który po 4,5 i roku wrócił na Cichą. Słowak podjął się trudnego zadania, jakim jest zachowanie drugoligowego bytu.

Stawka meczu była duża. Przegrywający bardzo komplikował swoją sytuację w tabeli. W 1. połowie więcej z gry mieli goście, ale to Ruch miał kilka okazji, jednak ich nie wykorzystał.

ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Cudowny sezon Piątka. "Milan bardzo szybko uzależnił się od naszego napastnika"

Dodajmy, że w dniu 99. rocznicy założenia Ruchu w premierowej odsłonie kibice, w ramach protestu, nie dopingowali zespołu. Fani 14-krotnych mistrzów Polski m.in. w taki sposób chcieli okazać swoje niezadowolenie w związku z obecną sytuacją klubu.

Czytaj także: Ruch Chorzów po raz kolejny nad przepaścią. Ważny tydzień dla klubu. Powstanie "Nowy Ruch"?

W drugiej połowie doping na Cichą wrócił, Ruch zaatakował i w 51. minucie prowadził... 2:0. W 48. minucie szybka akcja prawą stroną, dogranie do Tomasza Podgórskiego. Kapitan gospodarzy pewnie uderzył do niemal pustej bramki z kilku metrów. Trzy minuty później indywidualną akcję przez niemal pół boiska przeprowadził Mateusz Bartolewski. Defensor mijał rywali niczym tyczki, znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem i podwyższył prowadzenie chorzowian.

Przy ławce gości szalał wściekły na swoich zawodników trener Jacek Trzeciak. Szkoleniowiec przeprowadzał zmiany, ROW uzyskał przewagę, ale gola kontaktowego nie potrafił zdobyć. Wiele jednak wskazywało na to, że goście wkrótce mogą trafić do siatki. Wtedy na boisku pojawił się w barwach Niebieskich Michał Walski. Pomocnik uporządkował grę gospodarzy. Rybniczanie już nie potrafili poważniej zagrozić Ruchowi, który w 74. minucie zdobył trzecią bramkę. Chorzowianie przeprowadzili kapitalną akcję, którą wykończył Mateusz Lechowicz. Obrońca już po raz czwarty w sezonie trafił do bramki.

Dzięki trzem punktom Ruch wydostał się ze strefy spadkowej, jednak do utrzymania się w II lidze daleka droga. Utrudnił swoją sytuację ROW, który w lidze aktualnie jest 17. i ma dwa punkty straty do chorzowian.

Czytaj także: Ruch Chorzów szukał ratunku w Dynamie Kijów. Współpraca na razie nierealna

Ruch Chorzów - ROW 1964 Rybnik 3:0 (0:0)
1:0 - Podgórski 48'
2:0 - Bartolewski 51'
3:0 - Lechowicz 74'

Składy:

Ruch Chorzów: Dawid Smug - Mateusz Lechowicz, Lukas Duriska, Łukasz Wiech, Mateusz Bartolewski - Lucjan Zieliński (69' Michał Walski), Michał Mokrzycki, Tomasz Foszmańczyk (78' Bartłomiej Wdowik), Wojciech Kędziora (90+1' Mateusz Duchowski), Tomasz Podgórski (89' Paweł Mandrysz) - Mariusz Idzik.

ROW 1964 Rybnik: Kacper Rosa - Jan Janik, Marek Krotofil, Michał Bojdys, Paweł Jaroszewski - Bartosz Kunat (53' Dominik Zawadzki), Szymon Jary, Kamil Spratek (52' Mateusz Bukowiec), Bartosz Giełażyn, Michał Rostkowski (75' Krzysztof Koch) - Przemysław Brychlik (74, Piotr Okuniewicz).

Żółte kartki: Kędziora, Zieliński (Ruch).

Sędzia: Albert Różycki (Łódź).

Widzów: 6 735.

[multitable table=983 timetable=16703]Tabela/terminarz[/multitable]

Źródło artykułu: