Pogoń Szczecin spadła na ósmą lokatę w grupie mistrzowskiej po porażce 3:4 z Lechią Gdańsk. W Lotto Ekstraklasie zostało być może jedno nieobsadzone miejsce premiowane awansem do europejskich pucharów i szansa, że zajmie je akurat drużyna znad Odry, jest mała. W sobotę Portowcy spróbują poprawić swoją sytuację w tabeli dzięki zwycięstwu z Lechem Poznań.
- Byliśmy super źli po meczu z Lechią. Obejrzeliśmy ciekawe widowisko i byłem dumny z tego, jak moja drużyna walczyła o zwycięstwo, tyle że z drugiej strony liczba jej błędów i wynik końcowy nie są zadowalające. Mamy już rozpoznawalną markę, tyle że fajniej byłoby, gdyby nasz styl szedł w parze z dobrymi rezultatami. Lechia wykorzystała bezlitośnie nasze błędy i miała trochę więcej szczęścia - wspomina Kosta Runjaić, trener Pogoni.
Piłkarze ze Szczecina przegrali trzy mecze z Lechią Gdańsk w dobiegającym końca sezonie. Ze swoim kolejnym przeciwnikiem, Lechem Poznań, podzielili się punktami w rundzie zasadniczej. Przy Twardowskiego wygrała Pogoń, a przy Bułgarskiej zespół Dariusza Żurawia.
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". VAR największym problemem współczesnej piłki? "Mecz z VAR-em i bez to dwie różne dyscypliny sportu"
- W Poznaniu przegraliśmy trochę nieszczęśliwie, zachowywaliśmy się głupio w obronie. Oczekuję, że w kolejnym meczu z Lechem nadamy odpowiednie akcenty naszej grze, będziemy agresywni i skoncentrowani w decydujących momentach. Lech ma silnych zawodników, także musimy być dobrze dysponowani, żeby z nim wygrać - mówi Runjaić.
Niemiec dał do zrozumienia, że w meczu z Lechem w bramce wystąpi ponownie Jakub Bursztyn, a kibice nie powinni spodziewać się żadnego debiutanta w składzie. - Obserwujemy Jakuba Bursztyna, jak reaguje w warunkach meczowych. Ostatni pojedynek był dla niego trudny, ma szansę pokazać się w lepszym świetle na tle Lecha. Innych młodych zawodników będziemy przybliżać do składu w kolejnych sezonach. Kacper Kozłowski i Hubert Turski to wyjątkowe talenty, ale jest za wcześnie na nich w ekstraklasie. Nie będziemy nagle wystawiać młodych tylko dlatego, że są młodzi. Na razie oni nawet nie należą do kadry pierwszego zespołu - tłumaczy Niemiec.
Runjaić nie przyłącza się do krytycznych opinii dotyczących terminarza i wysokiego tempa rozgrywania meczów w grupach mistrzowskiej i spadkowej. - Przynajmniej nie muszę się martwić, co robić z piłkarzami na treningach. W tej fazie sezonu i tak już specjalnie nie wzmocnimy się, więc pozostaje odpowiednio nastawić się do meczów, żeby w nich pokazać to co najlepsze.
Początek pojedynku Pogoni z Lechem w sobotę o godzinie 18.