Michał Żewłakow znokautował reprezentanta Belgii

Michał Żewłakow, dyrektor sportowy Zagłębia Lubin, wyznał w magazynie "Foot Truck", że w czasie gry w Belgii miał starcie z ówczesnym napastnikiem reprezentacji Belgii, którego znokautował pięścią już poza boiskiem.

Tomasz Skrzypczyński
Tomasz Skrzypczyński
Michał Żewłakow Newspix / MARCIN SZYMCZYK/FOTOPYK / / Na zdjęciu: Michał Żewłakow
Michał Żewłakow grał w Belgii aż przez osiem lat. Był zawodnikiem trzech klubów - Beveren, Excelsioru Mouscron i Anderlechtu. I już grając w tym pierwszym zespole Polak dał się poznać jako ktoś, z kim lepiej nie zadzierać.

W rozmowie z Łukaszem Wiśniowskim i Jakubem Polkowskim w programie "Foot Truck", Żewłakow przypomniał scysję z ówczesnym reprezentantem Belgii i napastnikiem Genk, Branko Struparem.

- W czasie naszego meczu z Genk była taka sytuacja, gdy trafił mnie korkami w szyję. Ja do niego mówię: "rozumiem, że czasami trzeba powalczyć, ale dla mnie to ty nie jesteś Strupar, tylko ty jesteś "stupid". I on mnie wtedy opluł - zdradził Żewłakow.

Jakub Kosecki: Ricardo Sa Pinto to był pajac

Co było dalej? Polak nie odpuścił i po raz kolejny starł się z Belgiem już w tunelu prowadzącym do szatni. Tym razem to jednak on był górą.

- Podszedłem do niego, mówię: "taki jesteś kozak? To teraz możesz na kolanka i wiesz, co możesz zrobić". On mnie uderzył w głowę, na co ja się odwinąłem i bomba, padł na ziemię - przypomniał.

Ostatecznie obecnego dyrektora sportowego Zagłębia Lubin ominęła kara, ponieważ całego zajścia nie widział sędzia.

Po odejściu z Anderlechtu w 2006 roku Żewłakow grał jeszcze w Olympiakosie, Ankaragucu, a karierę kończył w Legii Warszawa w 2012 roku.

Marek Wawrzynowski: Ta dyskusja to pic na wodę

ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Rasistowski skandal w Gdańsku! "Powinniśmy piętnować takie zachowanie, a nie robimy kompletnie nic"
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×