[tag=3437]
Emmanuel Adebayor[/tag] najlepsze chwile swojej kariery przeżywał na Wyspach Brytyjskich. W barwach Arsenalu, Tottenhamu i Crystal Palace strzelił łącznie aż 124 gole.
Zanim jednak rosły napastnik trafił do Anglii, grał we Francji. Szerszej publiczności dał się poznać jako gracz AS Monaco, do którego trafił z FC Metz. W rozmowie z "Daily Mail" Adebayor zdradził, że to właśnie w tym klubie przeżywał najgorsze chwile.
Gdy jako 17-latek trafił do Francji z Togo, musiał cały czas pomagać finansowo swojej rodzinie. Z otrzymywanych pieniędzy nie wystarczało mu jednak na wszystkie potrzeby. Wtedy załamał się i jak wspomina, chciał popełnić samobójstwo.
Świetnie wieści dla Milanu i Krzysztofa Piątka
- Kupiłem w aptece kilka paczek leków, chciałem je wszystkie połknąć. W klubie mieli mnie dość, bo cały czas prosiłem ich o więcej pieniędzy. Nie wiedziałem, co mam robić. Chciałem odejść, byłem na to gotowy - przypomina.
Nie zrobił tego dzięki rozmowie ze swoim najlepszym przyjacielem, który przekonał go, że ma przed sobą wielką karierę.
- Aby zrozumieć, dlaczego zależało mi na pieniądzach, wszyscy powinni zobaczyć warunki, w jakich mieszkaliśmy i żyliśmy w Togo - przekonuje dziś Adebayor.
Obecnie 35-latek występuje w tureckim İstanbul Basaksehir.
"Pep Guardiola chce wrócić do Serie A"
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Rasistowski skandal w Gdańsku! "Powinniśmy piętnować takie zachowanie, a nie robimy kompletnie nic"