Premier League: remis Brighton and Hove Albion. Wciąż nie znamy trzeciego spadkowicza

Getty Images / Henry Browne / Na zdjęciu: Paul Dummett (z lewej) i Glenn Murray
Getty Images / Henry Browne / Na zdjęciu: Paul Dummett (z lewej) i Glenn Murray

Brighton and Hove Albion wciąż niepewne utrzymania w Premier League. "Mewy" tylko zremisowały na własnym stadionie z Newcastle United 1:1.

Drużyna Chrisa Hughtona przystępowała do gry z przewagą trzech punktów nad Cardiff City. Gdyby dołożyła kolejne trzy, uratowałaby byt już w 36. kolejce, bo sześć "oczek" więcej od beniaminka przy zdecydowanie lepszej różnicy bramek oznaczałoby, że w praktyce poznalibyśmy trzeciego spadkowicza.

Ekipa Brighton and Hove jednak zaczęła słabo i już w 18. minucie przegrywała 0:1. Gola pięknym strzałem zdobył Ayoze Perez, który trafił do siatki po zgraniu Jose Salomona Rondona.

->Premier League: drużyna Łukasza Fabiańskiego sprawiła derbową sensację! Czyste konto Polaka

Gospodarze przebudzili się dopiero po przerwie i na kwadrans przed końcem udało im się wyrównać. To była świetna akcja oskrzydlająca, po której Glenn Murray idealnie podał do Pascala Grossa, a ten pokonał Martina Dubravkę strzałem głową.

W końcówce "Mewy" szukały zwycięskiej bramki, lecz ta sztuka im się nie udała i na Amex Stadium padł remis 1:1. Brighton and Hove Albion ma aktualnie 35 pkt. - o cztery więcej niż otwierające strefę spadkową Cardiff City. Oba zespoły rozegrają jeszcze po dwa spotkania.

->Premier League: Liverpool rozbił spadkowicza i wrócił na 1. miejsce

Brighton and Hove Albion - Newcastle United 1:1 (0:1)
0:1 - Ayoze Perez 18'
1:1 - Pascal Gross 75'
[multitable table=972 timetable=10727]Tabela/terminarz[/multitable]

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Porażka Juventusu w Lidze Mistrzów. "Nie można obwiniać tylko Cristiano Ronaldo"

Komentarze (0)