W styczniu, gdy Krzysztof Piątek przechodził do AC Milan, media podawały, że włoski klub za pozyskanie polskiego napastnika musiał zapłacić 35 milionów euro.
Tymczasem okazuje się, że cena za "Il Pistolero" była nieco mniejsza. Tak wynika z najnowszego sprawozdania finansowego Genoi CFC.
Serwis "Sport Il Secolo" donosi, że Genoa sprzedała Piątka za 33 mln euro, a dodatkowe środki (nie podano liczby) może pozyskać w ramach bonusów.
"Sprzedaż Piątka uratowała budżet Genui" - donoszą włoskie media.
Zobacz także: Złoty But: kolejny tydzień bez gola Piątka, Lewandowskiego i Milika
W 2017 zadłużenie klubu wynosiło 63 mln euro, tymczasem teraz ta kwota jest o około 25 mln euro mniejsza. - Prognozy na 2019 rok są optymistyczne. Rosną również dzięki korzyściom wynikającym z praw telewizyjnych, ale koszty pracy nadal muszą zostać obniżone - skomentował Alessandro Zarbano, dyrektor zarządzający klubem.
Tymczasem Piątek w trzecim ligowym meczu z rzędu nie strzelił bramki. Jego licznik zatrzymał się na 21 bramkach. Trener Gennaro Gattuso posadził go na ławce w meczu z Torino. Jego wejście w drugiej połowie w spotkania (0:2) na niewiele się zdało.
Zobacz także: Serie A. "Gattuso szukał punktu zwrotnego, pomijając Piątka". Włoskie media krytykują AC Milan
ZOBACZ WIDEO Odsunięcie od składu Piątka nie pomogło. "Milan gra tak tragicznie, że nie da się tego oglądać"
Mysle... czy jeszcze zdobedzie jakiegos gola?Tak czy owak dal nam wiele radosci.