46-latek wciąż ma status szkoleniowca tymczasowego, a na giełdzie pojawiają się nazwiska jego potencjalnych następców. Wiele wskazuje jednak na to, że do kolejnej zmiany na ławce nie dojdzie.
Póki co Dariusz Żuraw bierze udział w procesie budowy nowego Lecha. - Oglądamy piłkarzy na różne pozycje. Skauting mi ich przedstawia, a ja opiniuję. Gdy zapadną jakieś decyzje, klub z pewnością będzie o nich informował - powiedział trener.
->Lotto Ekstraklasa: to już pewne, 4. miejsce da udział w pucharach
O zdradzeniu jakichkolwiek szczegółów nie ma mowy, jednak opiekun "Kolejorza" przybliżył nieco kulisy. - To są zarówno Polacy, jak i gracze zagraniczni. Niektóre negocjacje są bardziej zaawansowane, inne mniej. Chcielibyśmy przeprowadzić te zmiany jak najszybciej, ale nie jest to takie proste, bo sezon jeszcze trwa. Mocno pracujemy jednak nad tym, by to były jakościowe wzmocnienia. Aktualnie kluby wymieniają się ofertami - zaznaczył.
"Kolejorz" wciąż walczy o udział w europejskich pucharach, a do 4. miejsca, która daje taką gwarancję, traci zaledwie trzy punkty. Realizacja tego celu bądź niepowodzenie nie będzie mieć jednak wielkiego wpływu na ruchy personalne. - Puchary są dla nas ważne, lecz rozmowy toczą się już na tak zaawansowanym etapie, że wyniki w końcówce sezonu nie odegrają wielkiej roli - stwierdził Żuraw.
ZOBACZ WIDEO Ogromne zamieszanie po meczu Lechia - Legia. "Sami sobie komplikujemy sytuację"