Trener FC Porto o stanie zdrowia Ikera Casillasa. "Martwimy się, ale na szczęście on czuje się dobrze"

Getty Images / Alex Grimm / Na zdjęciu: Iker Casillas
Getty Images / Alex Grimm / Na zdjęciu: Iker Casillas

- Wszyscy się martwimy i czujemy tak, jak byśmy sami przez to przechodzili. Na szczęście Iker czuje się dobrze - powiedział w rozmowie z portugalskimi mediami trener FC Porto Sergio Conceicao.

W tym artykule dowiesz się o:

W środę piłkarski świat zszokowała informacja o zawale serca, którego na treningu doznał jeden z najwybitniejszych graczy XXI wieku Iker Casillas. Hiszpański bramkarz FC Porto źle się poczuł na porannym treningu i trafił do szpitala. Tam przeszedł drobny zabieg chirurgiczny (cewnikowanie serca). Pod opieką lekarzy pozostanie do końca tygodnia.

W piątek o stanie zdrowia mistrza świata z 2010 roku mówił trener FC Porto Sergio Conceicao. Były reprezentant Portugalii przekazał dobre informacje. - Sytuacja rozwija się pomyślnie. Zawodnicy czują się tak, jakby sami przez to przechodzili. Martwimy się, ale na szczęście Iker czuje się dobrze. Cały zespół jest razem z nim i z jego rodziną - podkreślił (wypowiedzi za Ojogo.pt).

Conceicao opowiedział też, jak zdarzenie ze środowego treningu "Smoków" wyglądało z jego perspektywy. - Byliśmy w trakcie ćwiczeń z dwoma pozostałymi bramkarzami, Iker robił akurat coś innego. W pewnym momencie zdałem sobie sprawę, że ma jakieś problemy. Fizjoterapeuta sprowadził lekarza i pozostałych członków sztabu medycznego, żeby rozpoznać sytuację - mówił.

[color=black]ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Słabszy moment Lewandowskiego i Piątka. "W gorszych chwilach obrywają najlepsi"

[/color]

Czytaj także:
- Iker Casillas do końca tygodnia w szpitalu. Potem długa przerwa od treningów
- Wielcy piłkarze życzą Casillasowi powrotu do zdrowia. Wśród nich Ronaldo i Buffon

- Nie myśleliśmy wówczas, że to coś poważnego, wydawało się, że to po prostu chwilowa niedyspozycja. Trenowaliśmy jeszcze przez 20-25 minut, ale nie mogliśmy się skupić. Potem otrzymaliśmy informację, że to był zawał serca i wszyscy byliśmy w szoku - przyznał szkoleniowiec FC Porto.

Wiadomo już, że Casillas do gry będzie mógł wrócić najwcześniej za trzy miesiące. Spekuluje się jednak, że niespodziewane problemy ze zdrowiem mogą skłonić utytułowanego bramkarza do zakończenia kariery. Conceicao na razie nie chce mówić o przyszłości swojego zawodnika. Podkreśla, że na razie najważniejsze jest, by Casillas wrócił do zdrowia. - Piłka nożna jest częścią naszego życia, ale samo życie jest ważniejsze niż wszystko inne - powiedział.

Conceicao pozostaje w codziennym kontakcie telefonicznym z Casillasem. Na razie odwiedziny zespołu w szpitalu nie są planowane, ponieważ 38-letni bramkarz potrzebuje spokoju, a wizyta drużyny bez wątpienia wzbudziłaby u mistrza świata 2010 roku silne emocje.

Komentarze (0)