W sezonie zasadniczym piłkarze ofensywni nie mieli litości. Arka Gdynia wygrała w Płocku 3:1, po czym na własnym stadionie zremisowała 3:3 z Nafciarzami. 10 goli w dwóch meczach - okazały wynik. Przed trzecim pojedynkiem pytanie brzmiało, czy drużynom uda się stworzyć kolejne widowisko, czy poplącze im nogi presja bycia tuż nad strefą spadkową. Niestety dla jakości starcia, bliżej było tej drugiej odpowiedzi.
Arka zagrała w Płocku bez nominalnego napastnika. Na desancie mieli zmieniać się Marcus Vinicius da Silva oraz Michał Janota. Z powodu kontuzji trener Jacek Zieliński nie korzysta z Aleksandara Kolewa, Rafała Siemaszki, ani Macieja Jankowskiego. Nie przeszkodziło to gdynianom zaatakować w początkowych minutach. Michał Nalepa postraszył dwoma strzałami Bartłomieja Żynela. Gorzej dla Arki, że jej ofensywa potrwała bardzo krótko.
Czytaj także: Dominik Nowak zaapelował o zmianę terminarza spotkań Lotto Ekstraklasy
Wisła rozpoczęła źle jak poprzednie mecze z Koroną Kielce i z Miedzią Legnica. W przeciwieństwie do pojedynku na Dolnym Śląsku nie dała się jednak zranić. Po przetrwaniu kwadransa Nafciarze zaproponowali coś w ofensywie. W 18. minucie Oskar Zawada główkował obok bramki Arki po dośrodkowaniu z prawego skrzydła. Mecz wyrównał się, ale jego temperatura spadła do poziomu bliskiego zera.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Raków już w Lotto Ekstraklasie. Będzie nowa jakość w lidze czy "druga Sandecja"?
Przed przerwą warte odnotowania było jeszcze uderzenie Dominika Furmana z rzutu wolnego w 41. minucie. Kibice już widzieli oczami wyobraźni gola, ale piłka trafiła tylko w boczną siatkę. W tych okolicznościach Wisła zakończyła pierwszą połowę bez celnego uderzenia. Arka miała na koncie jedno.
W przerwie trener Leszek Ojrzyński przeprowadził świetną zmianę. Za bezbarwnego Ricardinho wprowadził Alena Stevanovicia, a zmiennik potrzebował mniej niż 120 minut na asystowanie przy golu na 1:0 Wisły Płock.
Stevanović razem z kompanem wygrał przebitkę na prawym skrzydle, po czym przeprowadził rajd w pole karne przeciwnika. Z jego płaskiego wstrzelenia skorzystał Oskar Zawada, który wbiegł między środkowych obrońców Arki i uderzył z bliska do bramki.
Również trener Arki przeprowadził ożywczą zmianę. Za Marcusa Viniciusa da Silvę wprowadził Lukę Zarandię. Gruzin szybko postraszył dwoma rajdami i uderzeniem z dystansu, ale ta szarża nie miała kontynuacji, ani bramkowego efektu. W regulaminowym czasie przyjezdni odpowiedzieli na gola gospodarzy tylko kilkoma próbami, a to wydawało się być za mało na zapunktowanie.
Dopiero ostatni stały fragment tego meczu przyniósł gola na 1:1. Po dośrodkowaniu Gorana Cvijanovicia z rzutu wolnego na 1:1 główkował Frederik Helstrup. Po stronie Wisły winić za taki obrót wydarzeń należało Grzegorza Kuświka, który popełnił nierozsądny faul na skrzydle. Arka wymierzyła za niego karę i rzutem na taśmę zapunktowała w Płocku.
Wisła Płock - Arka Gdynia 1:1 (0:0)
1:0 - Oskar Zawada 47'
1:1 - Frederik Helstrup 90'
Składy:
Wisła: Bartłomiej Żynel - Jake McGing, Igor Łasicki, Alan Uryga, Angel Garcia - Dominik Furman, Damian Rasak - Mateusz Szwoch, Ricardinho (46' Alen Stevanović), Giorgi Merebaszwili (74' Ariel Borysiuk) - Oskar Zawada (84' Grzegorz Kuświk)
Arka: Pavels Steinbors - Damian Zbozień, Adam Danch, Frederik Helstrup, Tadeusz Socha - Adam Deja, Marko Vejinović (87' Goran Cvijanović) - Marcus Vinicius da Silva (56' Luka Zarandia), Michał Nalepa (75' Mateusz Młyński), Nabil Aankour - Michał Janota
Żółte kartki: Garcia, Uryga, Kuświk (Wisła) oraz Da Silva, Zbozień, Nalepa (Arka)
Sędzia: Mariusz Złotek (Stalowa Wola)
Widzów: 5011
[multitable table=974 timetable=7769]Tabela/terminarz[/multitable]