Liga Mistrzów 2019. Ajax - Tottenham. Lucas Moura. Nigdy się nie poddawaj

Getty Images / Matthew Ashton - AMA / Na zdjęciu: Lucas Moura
Getty Images / Matthew Ashton - AMA / Na zdjęciu: Lucas Moura

- Mieliśmy serce i Lucasa Mourę - opowiadał Christian Eriksen. Brazylijczyk w końcu świętuje. A pamięta przegrane finały i niełaskę poprzedniego klubu. - To były najgorsze miesiące mojego życia - wspominał bohater półfinału LM.

[tag=32503]

Lucas Moura[/tag] stoi zapłakany. To łzy rozpaczy. Jego drużyna robiła, co się dało, żeby wygrać w finale. Przedstawiciele pokolenia, które miało stać się wielkie - obok niego Neymar, Alexandre Pato, Hulk, Oscar i Leandro Damiao. Nazwiska nie wystarczyły, żeby wygrać Igrzyska Olimpijskie w Londynie w 2012 roku. Canarinhos przegrali walkę o złoto z Meksykiem 1:2. Już wtedy Mourę obserwowali skauci największych klubów.

Maj 2019 roku. Tottenham zagra w finale Ligi Mistrzów. Moura znowu płacze, tym razem ze szczęścia. - Od dziecka marzyłem o tej chwili. To na pewno najlepszy moment w mojej karierze. W ostatnich minutach musieliśmy spróbować. Piłka nożna daje nam momenty, których nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić. Wierzyliśmy, że uda nam się odrobić straty. Zasługiwaliśmy na to, jesteśmy rodziną - ekscytował się Lucas.

Sprawdź też: Szaleństwo w szatni Tottenhamu po awansie do finału

Koguty wróciły z zaświatów. U siebie przegrały z Ajaksem 0:1, w rewanżu przegrywały do przerwy 0:2. Już w Londynie brazylijski pomocnik próbował zainspirować do ataku swoich kolegów, ale udało mu się dopiero w Amsterdamie. Do 59. minuty w pojedynkę wyrównał na 2:2. Na 3:2 Moura trafił w doliczonym czasie gry. Wyszarpał piłkę w polu karnym, trafił, a po chwili wszyscy rywale padli jak kręgle. W dwumeczu był remis 3:3, ale awansował Tottenham, bo zdobył więcej bramek na wyjeździe.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Drągowski robi furorę w Serie A. Czołowy klub ligi już wyraża zainteresowanie transferem

Christian Eriksen: - Mam nadzieję, że w Londynie postawią mu pomnik. Wygraliśmy, bo mieliśmy serce i Lucasa Mourę.

Mauricio Pochettino: - Lucas Moura to nasz superbohater!

Najgorsze siedem miesięcy życia

Tego samego o Brazylijczyku nie myśleli w Paryżu. Stamtąd 26-latek przeszedł długą i bolesną drogę na czerwcowy finał LM na Wanda Metropolitano. Francuzi wyciągnęli go w 2013 roku za 40 mln euro z Sao Paulo FC. Moura w Brazylii mógł grać w innych klubach, ale tak kazał wybrać mu ojciec - ich stadion miał najbliżej domu. Decyzję o przejściu do Francji podjął już sam. Zaczęło się nieźle, już tam pokazał, że w ataku może grać na każdej pozycji.

Aż przyszedł początek sezonu 2017/2018. Było już rok po wyborze Unaia Emery'ego na trenera paryżan. Wtedy Hiszpan podjął decyzję, że oddali Lucasa od wyjściowego składu.

- To było najgorsze siedem miesięcy mojego życia. Byłem po bardzo dobrym sezonie, byłem drugim najlepszym strzelcem drużyny, tylko Edinson Cavani był ode mnie lepszy. A potem nie byłem nawet powoływany do składu. Powroty do domu z treningów były bardzo trudne - żalił się były gracz PSG. Klub wolał zbudować potęgę na gwiazdach kupionych za ogromne pieniądze. Kylian Mbappe i Neymar przyszli za sumę ponad 300 mln euro. Ktoś musiał grać kosztem wszechstronnego Moury, który zdaniem władz nie miał genu zwycięzcy.

Zawodnik wyjechał do Londynu zimą 2018 roku z nadszarpniętymi ambicjami i bagażem trofeów. We Francji cztery razy wygrał Ligue 1, zdobył trzy puchary Francji, cztery Puchary Ligi i pięć superpucharów. Brakowało tylko spektakularnego wyniku w LM.

- Ten zespół jest bardzo, bardzo mocny. Możemy wygrać wiele rzeczy. Czemu i nie Ligę Mistrzów? - prorokował po podpisaniu umowy ze Spurs. Ale nie zaliczył obiecującego początku. Pierwszy sezon w nowym klubie skończył z zaledwie jedną bramką, zdobytą w pucharowym meczu przeciwko drużynie z trzeciej ligi. Kibice zaczęli wypominać władzom roztrwonione 28 mln euro na bezużytecznego zawodnika.

Ale to z Kogutami, którzy tego lata nie dokonali żadnych transferów, a nie z bogatym PSG, Moura doszedł do finału Ligi Mistrzów. I został kluczowym graczem 1/2 finału. Brazylijczyk został dopiero piątym zawodnikiem, który ustrzelił hat-tricka na tym etapie rozgrywek. Po Alessandro Del Piero, Ivicy Oliciu, Robercie Lewandowskim i Cristiano Ronaldo.

Statystyka: SofaScore.com
Statystyka: SofaScore.com

- To nie jest żadna odpowiedź. Krytyka jest częścią futbolu. I tak wiedziałem, że mogę grać w dużym klubie, zdolnym awansować do półfinału Ligi Mistrzów - przyznał po wyeliminowaniu Manchesteru City w ćwierćfinale. Jak mówił, w takim thrillerze jeszcze nie grał. Musi cofnąć swoje słowa - jeszcze większy dreszczowiec urządził w Amsterdamie, a Tottenham zagra w finale Ligi Mistrzów.

Czytaj również: Jak stadion stał się wrogiem Ajaksu Amsterdam

Źródło artykułu: