Jeśli UEFA zdecyduje się na tak restrykcyjną karę, to zostanie ona zrealizowana albo w najbliższym sezonie Ligi Mistrzów (2019/2020) albo w kolejnym (2020/2021). Decydujący głos w sprawie ukarania Manchesteru City będzie miał Yves Leterme, szef komisji kontroli finansowej UEFA. Były premier Belgii decyzję w sprawie drużyny Pepa Guardioli ma ogłosić jeszcze w tym tygodniu.
Według materiałów, które opublikował "Der Spiegel", działacze Manchesteru City wykorzystywali umowy podpisane ze sponsorami do omijania zasad finansowego fair play.
Czytaj także: "Przetrwali chwile kryzysu". Angielskie media pod wrażeniem obrony tytułu przez Manchester City
Na przełomie kwietnia i maja, według "New York Times", w siedzibie UEFA w Nyonie doszło do spotkania grupy, która prowadziła śledztwo w sprawie mistrzów Anglii. Na nim wydano zalecenie, że klub z Etihad Stadium powinien zostać ukarany. Gdy tylko rozpoczęło się dochodzenie, przedstawiciele klubu poinformowali, że zarzuty są bezpodstawne i mają na celu nadszarpnięcie wizerunku klubu.
ZOBACZ WIDEO Liverpool największym przegranym w Premier League. "Taka ilość punktów tylko dwa razy w historii nie dawała mistrzostwa"
Dziennikarze "New York Times" twierdzą, że surowa kara dla Manchesteru City jest bardzo realna. Działacze UEFA chcą wykorzystać, że sprawa dotyczy medialnego klubu i pokazać, że potrafi wymagać przestrzegania przepisów od wszystkich, nawet tych najlepszych i najbogatszych na świecie drużyn.
Co więcej, Manchester City podpadł już europejskiej federacji w 2014 roku. Wówczas angielski klub także złamał przepisy finansowego fair play. Wtedy skończyło się na karze finansowej (60 milionów euro). Teraz konsekwencje mogą być znacznie bardziej poważne.
W minionej edycji Ligi Mistrzów Manchester City dotarł do ćwierćfinału rozgrywek, w którym przegrał w dwumeczu z Tottenhamem Hotspur (0:1 na wyjeździe i 4:3 u siebie). W Premier League podopieczni Pepa Guardioli po świetnej walce z Liverpoolem zdołali jednak obronić tytuł mistrzów Anglii.
Czytaj także: duża nagroda finansowa dla Manchesteru City za tytuł w Premier League
Tajemnicą pozostaje tylko wysokość łapówki jaką otrzymają pod stołem działacze UEFA.