W ćwierćfinale Ligi Mistrzów 2005 Chelsea Londyn okazała się lepsza od Bayernu Monachium (4:2 i 2:3). Ówczesny menedżer londyńskiego zespołu, Jose Mourinho, nie mógł prowadzić The Blues podczas tej rywalizacji z powodu kary zawieszenia na dwa mecze, którą nałożyła na niego UEFA.
Oficjalna wersja mówiła o tym, że portugalski szkoleniowiec oglądał pierwsze spotkanie na Stamford Bridge w jednym z londyńskich hoteli. Jak zdradził "The Special One" na antenie telewizji Bein Sport, prawda była inna.
Chelsea legend Jose Mourinho ‘nearly DIED’ in a laundry basket during Champions League… https://t.co/8OYf9OnVAY #CFC
— Daily Star Chelsea (@DS_Chelsea) 14 maja 2019
- Byłem w szatni zespołu już od godzin południowych. Nikt z delegatów UEFA mnie nie zauważył. Spokojnie czekałem na moich zawodników. Problem nastąpił wtedy, kiedy musiałem opuścić obiekt. Delegaci usłyszeli, że jestem na stadionie i zaczęli mnie szukać. Steward schował mnie w metalowym koszu na pranie. Zamknął kosz. Nie mogłem oddychać - opowiedział dziennikarzom Mourinho.
ZOBACZ: Serie A: Mourinho nie zastąpi Allegriego. Juventus odrzucił propozycję Mendesa >>
- Kiedy ten człowiek potem otworzył pokrywę, byłem bliski śmierci - dodał Portugalczyk, czym rozbawił prowadzących i gości studia Bein Sport. Po wyeliminowaniu Bayernu, Chelsea w półfinale LM 2005 odpadła z Liverpoolem (0:0 i 0:1), który w pamiętnym finale w Stambule pokonał AC Milan (3:2 w konkursie rzutów karnych, 3:3 po dogrywce).
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Liverpool i Tottenham w finale Ligi Mistrzów. "To będzie angielska piłka w najlepszym wydaniu"