Na początku maja potwierdzono (więcej TUTAJ), że po 10 latach Arjen Robben odchodzi z Bayernu Monachium. Razem z holenderskim skrzydłowym stolicę Bawarii opuści również inny doświadczony pomocnik, Franck Ribery.
Zagadką pozostaje za to nazwa nowego klubu Robbena, bo piłkarz nie zamierza kończyć kariery.
Według niemieckich mediów bardzo prawdopodobny jest jego powrót do ojczyzny, a dokładnie do PSV Eindhoven, gdzie występował z wielkim powodzeniem w latach 2002-2004.
- Zawsze jesteśmy zainteresowani wartościowymi piłkarzami, a takim jest Arjen - powiedział niedawno trener PSV Mark van Bommel, pytany o możliwy powrót swojego młodszego rodaka do klubu.
ZOBACZ WIDEO Legia przegrała tytuł na własne życzenie? "Piłkarze Legii to primadonny, goście bez charakteru"
Niemcy uważają, że możliwy jest także powrót Robbena do miejsca, w którym się piłkarsko wychował, czyli FC Groningen. Sami jednak nie dają dużych szans na powodzenie takiego planu.
Ciekawym kierunkiem byłaby na pewno Benfica Lizbona. Według "Abendzeitung-Muenchen" portugalski klub jest zainteresowany pozyskaniem 35-latka. Inną możliwością jest transfer do MLS, gdzie Robbena widziałyby u siebie takie kluby jak FC Toronto, Minessota FC i FC Dallas.
Dodajmy, że Robben już zapowiedział, że nie zamierza w najbliższym czasie przenosić się do Chin.
- Wolałbym nie wybierać Chin. Mam kilka opcji - zarówno w Europie, jak i poza nią (USA - przyp. red.). Wszystko ma swoje plusy i minusy. Ja jestem przyzwyczajony, aby zawsze grać o tytuły. Nie wiem, czy odpowiada mi bycie w drużynie, której celem jest 6. czy 8. miejsce - zapowiedział (więcej TUTAJ).