Gdy Egy Maulana Vikri, wonderkid z Indonezji podpisywał kontrakt w Lechii, wiele osób twierdziło, że to tylko ruch marketingowy. Rzeczywiście, Azjata nie gra w pierwszej drużynie (wyszedł na boisku tylko raz), jednak nie oznacza, że się nie rozwija. Dużo lepiej radzi sobie w czwartoligowych rezerwach Lechii, dla których zdobył 13 bramek i jest najskuteczniejszym piłkarzem drugiej drużyny gdańskiego klubu. W ostatnim czasie Indonezyjczyk jest coraz bliżej pierwszego składu gdańskiej drużyny.
Istnieje duża szansa, że Egy Maulana Vikri wyjdzie na boisko w meczu z Jagiellonią Białystok. - Od kilku meczów jest w osiemnastce i to pokazuje że się rozwija i ma statystyki w drugiej drużynie. Jest możliwość, że kolejny raz pojawi się na boisku w następnym meczu. On dobrze się rozwija i zobaczymy jak dalej się potoczy. Nie mam zastrzeżeń co do jego rozwoju - powiedział Piotr Stokowiec o osiemnastolatku.
Lechia ma kandydatów na transfery. Zobacz więcej!
Trener gdańskiej drużyny wprowadza regularnie młodych zawodników do składu. Czy kolejni otrzymają szanse w kolejnych rozgrywkach? - Jest jeszcze kilka meczów w rezerwach i nie chcę nikogo motywować i demotywować. W przyszłym sezonie około 12-13 zawodników to będą młodzieżowcy, którzy mogą być pomiędzy pierwszym, a drugim zespołem. Jesteśmy gotowi, by moi zawodnicy uzupełniali braki. Chcę też sprowadzać piłkarzy, którzy są w stanie dać efektywną energię i impuls - ocenił Stokowiec.
Sławomir Peszko przychodzi do Lechii, czterech piłkarzy odchodzi. Zobacz więcej!
Nie dla każdego znajdzie się miejsce w pierwszym zespole. Niektórzy mogą zostać wypożyczeni. - Jest to brane pod uwagę, ale nie na tym etapie. Przepis o młodzieżowcu sprawia, że trzeba doceniać każdego młodego zawodnika. Jak uznamy, że zawodnik nadaje się na wypożyczenie jak Adam Chrzanowski, to będziemy się decydować. Takie kroki najwcześniej w sierpniu - podsumował szkoleniowiec Lechii Gdańsk.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". W czym tkwi fenomen Pochettino? "O jakości trenera decyduje to, co wykrzesał z piłkarzy"