Spadek GKS-u Katowice do II ligi jest dużą niespodzianką. Klub mający wysoki budżet miał walczyć o awans do Lotto Ekstraklasy. Jednak w ostatnim meczu sezonu katowiczanie przegrali z Bytovią Bytów 1:2, tracąc gola w 97. minucie po strzale bramkarza Andrzeja Witana. Przy jednoczesnym triumfie Wigier Suwałki nad Rakowem Częstochowa (2:1) oznaczało to spadek GKS-u.
Jednym z piłkarzy śląskiego klubu był Bartosz Śpiączka. Napastnik w tym sezonie strzelił cztery bramki w 23 meczach, które rozegrał dla GieKSy. W 92. minucie meczu z Bytovią miał szansę, by wyprowadzić swój zespół na prowadzenie, ale zmarnował stuprocentową okazję. Gol ten dałby katowiczanom utrzymanie.
Dla Śpiączki był to trzeci spadek w trzech ostatnich sezonach. Rok temu był zawodnikiem Bruk-Bet Termaliki Nieciecza, która nie zdołała utrzymać się w Lotto Ekstraklasie. Wtedy Śpiączka wystąpił w 36 meczach i strzelił zaledwie trzy bramki.
Z kolei w sezonie 2016/2017 Śpiączka był graczem Górnika Łęczna, który również nie utrzymał się w elicie. Wtedy napastnik wystąpił w 32 spotkaniach i dziesięciokrotnie pokonał bramkarzy rywali. Wcześniej piłkarz był zawodnikiem m.in. Podbeskidzia Bielsko-Biała, Floty Świnoujście czy Dyskoboli Grodzisk Wlkp.
Zobacz także:
Lotto Ekstraklasa: wielka gra o mistrzostwo i puchary! Wszystkie warianty na ostatnią kolejkę
Piast Gliwice - jak zbudować dobry klub za niewielkie pieniądze
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Piast Gliwice zasłużył na mistrzostwo Polski. "W odróżnieniu od Legii i Lechii świetnie wykorzystali wiosnę"