Serie A: Massimo Oddo wiedział, że Krzysztof Piątek będzie miał kryzys. "To normalne, że nie mógł utrzymać tempa"

Getty Images /  Massimiliano Ferraro/NurPhoto / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek
Getty Images / Massimiliano Ferraro/NurPhoto / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek

Krzysztof Piątek w sześciu ostatnich ligowych meczach strzelił tylko jedną bramkę. Włoskie media piszą o kryzysie polskiego napastnika. Były piłkarz tego klubu - Massimo Oddo - przyznaje, że spodziewał się takiego scenariusza.

Polski napastnik jest rewelacją Serie A. Strzelił 22 gole w 36 meczach i jest jednym z najlepszych strzelców włoskiej ligi. Imponował skutecznością zwłaszcza w rundzie jesiennej w barwach Genoa CFC, jak i na początku tego roku, gdy przeszedł już do AC Milan. Jednak w ostatnich sześciu ligowych meczach nie zdobył żadnego gola.

Włoskie media zaczęły pisać o kryzysie polskiego napastnika. Pojawiały się opinie, że zużył już całą amunicję i w tym sezonie nie strzeli żadnej bramki. Zdaniem Massimo Oddo, spekulacje te były przesadzone i Polak będzie jeszcze zdobywał ważne gole dla AC Milan. Kibice tego klubu liczą na to, że Piątkowi uda się wprowadzić zespół do Ligi Mistrzów.

- Po przyjściu natychmiast zaczął strzelać bramki. Wykorzystywał okazje, które miał. To normalne, że nie mógł utrzymać tego tempa. On wie, jak zdobyć gole i mam nadzieję, że uczyni to również w niedzielę. Ma wielki wpływ na grę Milanu - powiedział były piłkarz tego klubu w rozmowie z "Tuttosportem".

Na kolejkę przed końcem sezonu AC Milan zajmuje piąte miejsce w tabeli Serie A i do pozycji gwarantującej grę w Lidze Mistrzów traci punkt. W ostatniej serii spotkań mediolańczycy zmierzą się z ekipą SPAL.

Zobacz także:
Waldemar Fornalik: Umówiliśmy się, że nie wypowiadamy słowa "mistrzostwo"
MŚ U-20 2019. Janusz Dobrowolski: Medal w sejfie, a ja na wózku

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa": Piast jak nikt inny zasłużył na tytuł. "Po prostu cały sezon dobrze grali w piłkę"

Komentarze (1)
avatar
doramila
24.05.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To Milan ma kryzys, a nie Krzysztof Piątek.