Przez 22 lata Arsene Wenger był trenerem Arsenalu. Rok temu postanowił odejść z londyńskiego klubu. Kibice mieli już dość tego, że ich ukochana drużyna regularnie zawodzi w Premier League i Lidze Mistrzów. Francuz postanowił zrobić sobie dłuższą przerwę.
Arsene Wenger tęskni za futbolem i adrenaliną. "Muszę znaleźć kompromis" >>
W najnowszym wywiadzie Wenger przyznaje, że początkowo chciał szybko wrócić do pracy. Cały czas jednak to odkładał i w pewnym momencie zaczął się zastanawiać, czy w ogóle wracać. Teraz rozważa, czy nadal chce być trenerem.
- Zastanawiałem się, czy warto od razu wracać do pracy. Pomyślałem, że zrobię sobie trochę wolnego. Najpierw dwa miesiące, potem trzy. Nagle miałem problem, czy w ogóle chcę dalej pracować. Na pewno jednak wrócę do futbolu, ale nie wiem, w jakiej roli. Wciąż ciągnie mnie do piłki. Czy będę trenerem? Muszę sam zdecydować i to nastąpi szybko - mówi w rozmowie z "The Telegraph".
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Gala Lotto Ekstraklasy bez Legii i Lechii. "Tylko mistrz musi być na wydarzeniu w komplecie"
W ostatnich miesiącach był blisko futbolu. Pracował jako telewizyjny ekspert, pojawiał się na różnych imprezach charytatywnych. Cały czas jednak przygląda się swojej byłej drużynie.
- Oglądam Arsenal jako kibic. Cieszę się, gdy wygrywa i nie jestem szczęśliwy, gdy nie gra dobrze. Potem jednak staram się złapać do tego dystans - tłumaczy.
"Kanonierzy" w środę 29 maja zagrają w finale Ligi Europy z Chelsea FC. Mecz odbędzie się w Baku, co rodzi pewne trudności. Wenger także zabrał głos na temat Henricha Mchitarjana, który nie zagra z przyczyn politycznych.
Finał Ligi Europy. Sport przegrał z polityką: Henrich Mchitarjan nie poleci do Azerbejdżanu >>
- Finał w Baku będzie małym koszmarem dla kibiców. Dla piłkarzy nie będzie to problem, bo żyją w idealnych warunkach i mają własny odrzutowiec. To fani najbardziej odczują problemy. Sprawa Mchitarjana? To nie powinno się zdarzyć we współczesnym futbolu. Polityka nie może się mieszać z piłką nożną - przyznaje.
Wenger w ostatnich miesiącach był łączony z wieloma klubami. Możliwe, że latem wyjaśni się jego przyszłość.
Zobacz wideo: Ostatni mecz Arsene'a Wengera w Arsenalu