Liga Europy 2019. Chelsea Londyn gromi Arsenal w finale. Koncert Girouda i Hazarda

Eden Hazard pożegnał się godnie z Chelsea Londyn. Belg miał asystę i strzelił dwa gole a jego zespół wygrał w finale Ligi Europy z Arsenalem 4:1.

Marek Wawrzynowski
Marek Wawrzynowski
piłkarze Chelsea FC PAP/EPA / ZURAB KURTSIKIDZE / Na zdjęciu: piłkarze Chelsea FC
Wydawało się, że bardziej zależy na tym trofeum piłkarzom Arsenalu. Wygrana dałaby im awans do Ligi Mistrzów w przyszłym sezonie. Tymczasem momentami zawodnicy Unaia Emerego byli kompletnie bezradni. W drugiej połowie sprawiali wręcz wrażenie, jakby był to jakiś zbędny posezonowy sparing, który ktoś wcisnął im siłą i opóźnił wyjazd na wakacje. Takich zmartwień nie mieli zawodnicy Chelsea. Egzekucję rozpoczął, tuż na początku drugiej połowy, Olivier Giroud.

Trudno zrozumieć fenomen tego zawodnika. W barwach Chelsea FC Francuz rozegrał w tym sezonie 27 meczów ligowych, w których strzelił dwie bramki. Oczywiście w rozgrywkach Ligi Europy strzelał seryjnie, ale i rywale byli na znacznie niższym poziomie niż Arsenal.

W 49. minucie to właśnie francuski napastnik wykorzystał podanie od Emersona i z bliska głową pokonał Petra Cecha. A więc były napastnik Arsenalu pokonał byłego bramkarza Chelsea. Przeprowadzili się do tego samego miasta, by zagrać derby Londynu kilka tysięcy kilometrów od domu, w stolicy Azerbejdżanu, Baku.

Gdy kilka minut później Pedro Rodriguez strzelił na 2:0, było po sprawie. Było to o tyle dziwne, że przez dłuższy czas to Arsenal był  lepszy. Ale też nie była to jakaś wielka dominacja. Drużyny sprawiały czasem wrażenie, jakby wygranie Ligi Europy niekoniecznie było ich celem. Nie był to mecz zły, ale daleko było mu do widowiska, które oglądalibyśmy, gdyby był to mecz ligowy.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Liverpool - Tottenham. Kto wygra Ligę Mistrzów? Głosy ekspertek podzielone

Gdy w drugiej połowie Chelsea włączyła "dodatkowy bieg", piłkarze Arsenalu jakby stracili orientację. W końcu na 3:0 z rzutu karnego - po faulu na Giroudzie - podwyższył Eden Hazard. Belg wcześniej zaliczył asystę przy golu na 2:0. Dla niego to było o tyle ważne, że chciał pomóc zdobyć trofeum drużynie, z którą żegna się po 7 latach. Jeden z najlepszych dryblerów świata od nowego sezonu ma zagrać w Realu Madryt.

Gdy w 69. minucie Alex Iwobi huknął z dystansu i zmniejszył wynik na 3:1, wszystkim przypomniały się szalone półfinały Ligi Mistrzów. Angielskie drużyny są w końcu zdolne do wszystkiego. Ale dyskusje uciął Hazard, który wykorzystał podanie Giruoda i podwyższył na 4:1.

Belg pożegnał się z klubem z Londynu lepiej niż dobrze. To był jego sezon. 16 goli i 15 asyst w lidze a teraz pierwszoplanowa rola w wygranym finale Ligi Europy. Czas na nowe wyzwania. Zawodnik dostał owację na stojąco, gdy w 89. minucie zmienił go Davide Zappacosta.

Dla Chelsea zresztą generalnie sezon był raczej niezły. Trzecie miejsce w Premier League to niezłe osiągnięcie, zwłaszcza że Manchester City i Liverpool były poza zasięgiem. Arsenal kończy sezon gdzieś na obrzeżach kontynentu jako wielki przegrany. Może trochę smutne, ale przecież dla fanów klubu z The Emirates to nic nowego.

Chelsea Londyn - Arsenal Londyn 4:1 (0:0)
1:0 Giroud 49'
2:0 Pedro 60'
3:0 Hazard 65' z karnego
3:1 Iwobi 69'
4:1 Hazard 72'

Chelsea: Arrizabalaga - Azpilicueta, Christensen, Luiz, Emerson Palmieri - Kante, Jorginho, Kovacic (76. Barkley) - Pedro (71. Willian), Giroud, Hazard (89.Zappacosta).

Arsenal: Cech - Papastathopoulos, Koscielny, Monreal (66. Guendouzi), Maitland-Niles - Torreira (66. Iwobi), Xhaka, Kolasinac, Oezil (78. Willock) - Lacazette, Aubameyang.

Sędziował: Gianluca Rocchi (Włochy)

Żółte kartki: Christensen, Pedro (Chelsea)

Zobacz wideo: gole Edena Hazarda dla Chelsea

Czy Eden Hazard poradzi sobie w Realu Madryt?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×