Kadrowicze rozpoczęli zgrupowanie już w czwartek (31.05). Do poniedziałku mieli jednak sporo luzu, Jerzy Brzęczek dał zawodnikom wolne po sobotnim treningu. Piłkarze mieli czas, by stawić się w hotelu następnego dnia wieczorem.
W poniedziałek po raz pierwszy od czwartku trenował Kamil Glik. Obrońca miał problemy ze ścięgnem Achillesa. - Kamil nie ćwiczył jeszcze z pełnym obciążeniem, mam nadzieję, że zacznie trenować jak reszta drużyny już od wtorku - wyjaśnia szkoleniowiec.
Brzęczek potwierdził, że wobec kontuzji Wojciecha Szczęsnego pierwszym bramkarzem reprezentacji będzie Łukasz Fabiański.
ZOBACZ WIDEO El. ME 2020. Reprezentacja Polski krytykowana za styl. Mateusz Klich: Nie da się zadowolić wszystkich
- Sytuacja była jasna. W marcu postawiłem na Wojtka, ale wspominałem, że mamy dwóch wspaniałych bramkarzy. Są na równym poziomie, dlatego teraz będzie bronił Łukasz - mówi Brzęczek.
Mimo że selekcjoner dał w ostatnich dniach sporo swobody zawodnikom, to jednak jest pod wrażeniem formy jaką prezentowali na treningach. - Zajęcia czwartkowe, piątkowe i sobotnie były na dużej intensywności, ze sporą jakością. Jestem zbudowany zaangażowaniem i przygotowaniem fizycznym zawodników.
- To nie czas na eksperymenty, skupiamy się na dopracowaniu schematów. Jeszcze nie weszliśmy na nasz optymalny poziom, ale to dobrze świadczy o drużynie, bo stać nas na więcej - twierdzi.
W poniedziałek selekcjoner miał podjąć decyzje, który z młodszych zawodników opuści zgrupowanie i dołączy do zespołu do lat 21, który przygotowuje się do młodzieżowych mistrzostw Europy. Chodziło o Dawida Kownackiego, Sebastiana Szymańskiego i Roberta Gumnego. Ten pierwszy doznał urazu podczas poniedziałkowego treningu.
- Jestem cały czas w kontakcie z trenerem Michniewiczem, decyzja zapadnie prawdopodobnie we wtorek, gdy dowiemy się, co ze zdrowiem Dawida - komentuje.
Po dwóch wygranych z Austrią (1:0) i Łotwą (2:0) drużyna Jerzego Brzęczka jest liderem swojej grupy eliminacyjnej.
- To były ważne mecze. Wygraliśmy je bez straty gola, co zawodnikom i trenerom dało większą wiarę w siebie. Te zwycięstwa uświadomiły nam, że droga jaką obraliśmy jest słuszna i że mamy większą grupę piłkarzy do gry niż podstawowa jedenastka. Nie były to oczywiście mecze w całości dobre, jest wiele do poprawy, ale już na ten moment drużyna wygląda naprawdę solidnie - kończy Brzęczek.
Dawid Kownacki: Czułem się panem życia
Reprezentacja zagra w czerwcu dwa mecze kwalifikacyjne do Euro 2020: z Macedonią Północną w Skopje (7.06) i Izraelem w Warszawie (10.06).