Leszek Ojrzyński dumny z syna. "Nie każdy może bronić strzały Salaha"

Newspix / MICHAL CHWIEDUK / FOKUSMEDIA.COM.PL / Na zdjęciu: Leszek Ojrzyński
Newspix / MICHAL CHWIEDUK / FOKUSMEDIA.COM.PL / Na zdjęciu: Leszek Ojrzyński

Jakub Ojrzyński podpisał czteroletni kontrakt z Liverpool FC. 16-letni bramkarz ma za sobą już treningi z pierwszym zespołem. Dumny z syna jest jego ojciec, Leszek Ojrzyński.

16-latek już kilka razy był testowany przez Liverpool FC. Brał udział w zajęciach pierwszego zespołu, gdzie pokazał się z dobrej strony. Działacze The Reds zainteresowani byli sprowadzeniem utalentowanego golkipera i dopięli swego. Jakub Ojrzyński początkowo będzie trenował z zespołem juniorów U-18 oraz z rezerwami.

Podczas testów Ojrzyński zaprezentował wysokie umiejętności. 16-latek poznał najważniejsze osoby w klubie. - Widać było, że jest wielkie zainteresowanie i poważne podejście do tematu. Nie każdy młody chłopak może uczestniczyć w takich zajęciach i bronić strzały m.in. Mohameda Salaha - przekazał w rozmowie z eurosport.tvn24.pl ojciec młodego bramkarza, Leszek Ojrzyński.

Ojrzyński junior zebrał pochlebne opinie od trenera bramkarzy pierwszego zespołu. - To miało też bardzo duże znaczenie. Dobrze, że w klubie każdy go już zna, od Kloppa do trenera bramkarzy. To dodatkowy atut. Syn wie, że to wielki, ale też rodzinny klub. To dla niego idealne miejsce - dodał Leszek Ojrzyński.

W tym sezonie 16-latek był zawodnikiem Legii Warszawa i występował w zespole rywalizującym w Centralnej Lidze Juniorów. Tam w czterech meczach zachował czyste konto. Bramkarzem interesowały się też Manchester United oraz hiszpańskie kluby. The Reds zapłacili za młodego golkipera około 300 tysięcy euro.

Zobacz także:
Liga Narodów: Portugalia w finale. Cristiano Ronaldo posłał na deski Szwajcarię
Serie A. Karol Linetty może dołączyć do Krzysztofa Piątka w AC Milan. "To dobra opcja"

ZOBACZ WIDEO Rekordowy transfer w Lotto Ekstraklasie. "Rzadko zdarza się, żeby wszystko udało utrzymać się w tajemnicy"

Komentarze (1)
Sylwek Wawa
7.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dla takich klubów jak Liverpool czy Man. U. 300 tys. euro to drobne. Inwestują w przyszłość. Co sezon mogą sprowadzić dziesiątki takich młodych chłopaków. Na tym polega skauting. Zupełnie innym Czytaj całość