Reprezentacja Austrii fatalnie rozpoczęła eliminacje Euro 2020. Na inaugurację przegrała u siebie z Polską 0:1, a następnie uległa na wyjeździe Izraelowi 2:4. Po dwóch kolejkach zajmuje przedostatnie miejsce w grupie G, wyprzedzając jedynie Łotwę.
Przed trzecim meczem - ze Słowenią w Klagenfurcie (piątek, godz. 20.45) - drużyna prowadzona przez Franco Fodę nie ma już marginesu błędu. Trzy punkty to warunek niezbędny, by pozostać w walce o awans na ME. Problem w tym, że od kadry odwrócili się kibice.
"Hurricanes Österreich" to największy fanklub reprezentacji Austrii. Wydał on oświadczenie, w którym informuje, że kibice nie będą dopingować kadry w I połowie meczu ze Słowenią.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Czy w kadrze panuje rozluźnienie? "Jak wiem, że jest zgrupowanie reprezentacji, to nie biorę ślubu"
Powodów jest kilka. Podstawowy to słabe wyniki osiągane przez reprezentację. Kibice wyliczają: ostatnie miejsce w grupie na Euro 2016, nieudane eliminacje MŚ 2018 oraz faza grupowa Ligi Narodów (Austria była losowana z najwyższego koszyka w Dywizji B, ale w grupie ustąpiła niżej notowanej Bośni i Hercegowinie). A do tego fatalny start w eliminacjach Euro 2020.
Zobacz także: El. ME 2020. Austria - Słowenia. David Alaba podpadł Słoweńcom. Nie znał nazwisk czołowych piłkarzy
Kolejne powody bojkotu to wysokie ceny biletów, a także postawa samych piłkarzy. "Nie są w stanie zbudować relacji z kibicami" - czytamy. "Brakuje dumy z samej możliwości reprezentowania Austrii" - dodają kibice. Nie podoba im się także to, że kadra często występuje poza swoim "domem", którym jest Ernst Happel Stadion w Wiedniu.
Kibice zapowiedzieli ponadto, że w pierwszej połowie wywieszą banery z "dobrze dobranymi hasłami". Wraz z początkiem drugiej odsłony rozpoczną prowadzenie dopingu.
"Potrzebujemy koniecznie zwycięstwa ze Słowenią. Damy z siebie wszystko, by poprowadzić zespół do ważnej wygranej" - tak kończy się oświadczenie austriackiego fanklubu.
Zobacz także: El. ME 2020. Macedonia Północna - Polska. Zamieszki w Skopje. Policja zatrzymała czterech polskich kibiców