The Blues zostali ukarani zakazem transferowym i grzywną w wysokości 600 tys. franków szwajcarskich za naruszenie przepisów dotyczących nieletnich piłkarzy. Chodzi o podpisywanie kontraktów z zagranicznymi zawodnikami, którzy nie ukończyli 18. roku życia. FIFA zbadała ponad 100 spraw, uznając, że Chelsea przewiniła w 29 przypadkach.
Chelsea złożyła odwołanie do FIFA, jednak odbiła się od ściany. Organizacja podtrzymała zakaz, na mocy którego angielski klub podczas dwóch najbliższych okien transferowych: latem tego roku oraz w styczniu 2020 roku, nie będzie mógł pozyskać nowych piłkarzy (więcej TUTAJ).
Czytaj także: Alvaro Morata nie zamierza wracać do Chelsea FC. "Atletico wie, czego chcę"
Chelsea nie zamierza tak zostawiać tej sprawy. Walczy o swoje, tym razem w Sportowym Sądzie Arbitrażowym (CAS). Londyńczycy złożyli tam odwołanie od decyzji FIFA - chodzi zarówno o zakaz transferowy, jak też grzywnę. CAS może unieważnić wyrok przedstawiony przez FIFA.
Zobacz wideo: Eden Hazard - mistrz indywidualnych akcji
"Najbliższe okno transferowe zamknie się 8 sierpnia, a CAS odpowiedział Chelsea, że nie wie, kiedy podejmie decyzję" - opisuje "BBC".
Jeśli zakaz transferowy nie zostanie zniesiony, Chelsea będzie miała spore kłopoty. Podobno przesądzony jest już transfer Edena Hazarda do Realu Madryt. Pytanie, jak londyńczycy zastąpiliby Belga, skoro nie mogą pozyskiwać nowych piłkarzy.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Alisson to element, którego brakowało Liverpoolowi. "W finale spłacił połowę pieniędzy, które za niego zapłacono"