[tag=2490]
Cristiano Ronaldo[/tag] przywitał się z Ligą Narodów UEFA. Zawodnik Juventusu po mistrzostwach świata w Rosji zrobił sobie przerwę od reprezentacji, przez którą opuścił wszystkie dotychczasowe mecze w rozgrywkach. Do gry w narodowych barwach wrócił w marcu, kiedy mistrzowie Europy grali spotkania eliminacji do EURO 2020. Dopiero w środę CR7 rozegrał pierwszy mecz w LN - Portugalia w półfinale pokonała Szwajcarię 3:1.
Wszystkie bramki dla drużyny Fernando Santosa zdobył Ronaldo. W pierwszej połowie 34-latek bezpośrednio trafił z rzutu wolnego, a w końcówce meczu dołożył kolejne dwa trafienia. Mimo upływu wieku Portugalczyk wciąż jest w wyśmienitej formie, bez względu na to czy gra w reprezentacji, czy w klubie.
Sprawdź: Cristiano Ronaldo bohaterem Portugalczyków. "Chętnie pomogłem awansować do finału"
- To zasługa mojego przygotowania i etyki pracy - wyjawił Ronaldo w rozmowie z uefa.com. - Wciąż czuję się dobrze, mimo że mam 34 lata. Najważniejszą rzeczą jest głowa, by czuć się zmotywowanym, szczęśliwym i podążać swoją drogą. Myślę, że wciąż mam wiele do zaoferowania - dodał zawodnik Juventusu.
ZOBACZ WIDEO El. Euro 2020. Fabiański wie, co jest głównym problemem kadry. "Musimy być bardziej regularni"
W niedzielę Portugalczycy na swoim terenie zagrają z Holandią w finale Ligi Narodów UEFA. Dla Ronaldo będzie to trzeci finał do jakiego doszedł z reprezentacją. Wcześniej poległ z Grecją w walce o złoty medal mistrzostw Europy w 2004 roku, wtedy grał również u siebie. Odbił sobie za to w 2016 roku, kiedy we Francji z kolegami został mistrzem Starego kontynentu.
- To byłoby fantastyczne wygrać dwa z trzech finałów i tym razem przed własną publicznością. Mam nadzieję, że będzie świetna atmosfera na stadionie. Razem z kolegami jesteśmy w dobrych nastrojach - mówił CR7.
Czytaj też: Kontuzja Pepe. Obrońca Portugalii nie wystąpi w finale
Zobacz wideo: reprezentacja Portugalii w Lidze Narodów