W finale Ligi Narodów UEFA Portugalia zagra z Holandią. Oczywiście największym zagrożeniem dla drużyny Oranje będzie Cristiano Ronaldo, który w półfinale w pojedynkę rozbił Szwajcarię, strzelając jej aż trzy gole.
W niedzielę będzie miał jednak utrudnione zadanie, ponieważ na jego drodze stanie Virgil van Dijk, uznawany za najlepszego środkowego obrońcę na świecie. I historia starć obu zawodników wypada na korzyść Holendra.
Otóż do tej pory Ronaldo i Van Dijk spotykali się dwukrotnie, raz w barwach klubowych, raz jako zawodnicy swoich reprezentacji. Doszło do nich wiosną 2018 roku.
ZOBACZ WIDEO El. Euro 2020. Fabiański wie, co jest głównym problemem kadry. "Musimy być bardziej regularni"
Najpierw, gdy Holandia pokonała Portugalię 3:0 w meczu towarzyskim, a dwa miesiące później w finale Ligi Mistrzów, gdy Real Madryt pokonał Liverpool 3:1. W obu tych meczach Ronaldo nie strzelił gola, co jest świetnym prognostykiem dla kibiców Oranje.
Trener kadry Ronald Koeman uważa jednak, że do zatrzymania Portugalczyka potrzebna jest dobra gra całej drużyny.
- Ronaldo jest wystarczająco dobry, aby stworzyć sobie sytuację grając przeciwko świetnym zawodnikom. Trzeba współpracować, ale pokazaliśmy już, że to umiemy - mówi Holender.
- W ubiegłorocznym meczu kadry to nie Virgil Van Dijk, ale Matthias de Ligt radził sobie znakomicie w pojedynkach z Ronaldo. Obaj potrafią to zrobić - przekonuje były znakomity piłkarz.
Początek meczu, który odbędzie się w Porto, o godz. 20:45.