Od kilku tygodni nazwisko Neymara nie schodzi z pierwszych stron gazet i portali internetowych. Brazylijczyk najpierw oskarżony został o gwałt przez Najilę Trindade. Potem organizacja Mastercard zawiesiła reklamy z Neymarem, a kolejni sponsorzy są mocno zaniepokojeni sytuacją napastnika PSG. 27-latek doznał także kontuzji w kontrolnym meczu z Katarem. Jest już pewne, że nie zagra w Copa America (więcej przeczytasz TUTAJ).
Kolejne informacje dotyczą przyszłości snajpera w Paris Saint-Germain. Według francuskiej prasy, reprezentant Canarinhos zaczął poważnie myśleć o zmianie klubu. Powód? Odejście dyrektora sportowego Antero Henrique, który odgrywał kluczową rolę ze strony PSG przy sprowadzaniu Neymara w 2017 roku.
"Miejsce Henrique ma zająć Leonardo i napastnik obawia się o swoją przyszłość. Neymar uważa także, że projekt sportowy PSG idzie w złą stronę. Ma tu na myśli głównie porażki w Lidze Mistrzów" - donosi "Telefoot".
ZOBACZ WIDEO El. Euro 2020. Piątek sugeruje Brzęczkowi zmianę ustawienia. "Mam nadzieję, że w końcu zagramy na dwóch napastników"
Neymar mógłby odejść jedynie do Hiszpanii. Najbardziej prawdopodobny byłby powrót do FC Barcelona, która kilka tygodni temu zaczęła poważnie myśleć nad transakcją Brazylijczyka. Piłkarze Dumy Katalonii również przyjęliby napastnika z otwartymi ramionami.
Zgodę na transfer musiałby wydać także PSG, a to nie będzie takie łatwe. W 2017 roku paryżanie zapłacili za Neymara rekordowe 222 mln euro. W stolicy Francji piłkarz zarabia rocznie ponad 30 mln euro.
Zobacz także:
Antoine Griezmann wybrał nowy klub. Jest porozumienie z PSG
Cristiano Ronaldo liczy na kolejną nagrodę
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)