Puchar Narodów Afryki 2019. Samuel Kalu mógł doznać ataku serca na treningu, a drużynę Nigerii dziesiątkuje wirus

Getty Images / Dean Mouhtaropoulos / Na zdjęciu: Samuel Kalu
Getty Images / Dean Mouhtaropoulos / Na zdjęciu: Samuel Kalu

Samuel Kalu mógł doznać ataku serca podczas ostatniego treningu przed meczem Nigeria - Burundi w Pucharze Narodów Afryki 2019. Piłkarz został przewieziony do szpitala, jego stan jest stabilny.

Do feralnego zdarzenia doszło w piątek (21 czerwca) podczas popołudniowego treningu reprezentacji Nigerii w Aleksandrii. Skrzydłowy Girondins Bordeaux stracił przytomność, ale na szczęście zareagowano błyskawicznie: natychmiast udzielono mu pomocy, po czym przewieziono do szpitala.

- Samuel przekazał mi, że jego stan jest stabilny. Został zabrany do szpitala na badania, ale jego wyniki są w porządku. Najprawdopodobniej to wszystko jest efektem odwodnienia. Powiedziano mu, że musi brać wystarczającą ilość płynów - uspokajała Demola Olajire, rzecznik prasowy nigeryjskiej kadry.

ZOBACZ WIDEO Karol Bielecki: Brakuje mi sportu, ale dziś liczy się tylko rodzina

Wszystko będzie jednak pewne po dokładniejszych badaniach. Nawet jeśli wyjdą one pozytywnie, to trudno spekulować, czy Kalu zostanie dopuszczony do spotkania z Burundi (sobota, 22 czerwca o godz. 19).

Czytaj także: Uprowadzono matkę Samuela Kalu, porywacze żądają okupu

Brak 21-latka oznaczałby, że selekcjoner będzie miał jeszcze większy ból głowy przy ustalaniu składu. Już bowiem wypadło mu kilku piłkarzy. - Pogoda i warunki są nieco inne niż te, do których przywykliśmy w Nigerii, co spowodowało, że połowa drużyny zachorowała. Ci gracze nie są w pełni sił - nie krył Gernot Rohr na konferencji prasowej kilka godzin przed treningiem.

Niemiec nie zdradził jednak co dokładnie "położyło" jego podopiecznych, nie podał też ich nazwisk. Afrykańskie media ustaliły jednak, że za wszystko odpowiada wirus grypy żołądkowej, a dopadł on m. in. Ahmeda Musę czy Henry’ego Onyekuru.

Komentarze (0)