Transfery. Manchester United odrzucił propozycję wymiany Pogby na Neymara

Getty Images / Michael Regan / Na zdjęciu: Paul Pogba
Getty Images / Michael Regan / Na zdjęciu: Paul Pogba

Jak informuje angielski "The Independent", Manchester United odrzucił ofertę wymiany Paula Pogby na Neymara, jaką złożyło PSG. Zdaniem władz angielskiego klubu, Brazylijczyk zażądałby zbyt wysokiej pensji.

Nie jest tajemnicą, że w trwającym okienku Paul Pogba usilnie stara się opuścić Manchester United. Zawodnik nie kryje się ze swoimi zamiarami, publicznie oświadczając, że chciałby spróbować nowych wyzwań. Wymarzonym klubem Francuza jest Real Madryt, jednak jego niezadowolenie chciały wykorzystać władze Paris Saint-Germain, jednocześnie rozwiązując przy tym swój własny problem z Neymarem.

Jak informują dziennikarze "The Independent", PSG zaoferowało "Czerwonym Diabłom" wymianę niezadowolonych gwiazdorów. Do stolicy Francji miałby udać się Pogba, zaś w przeciwnym kierunku powędrowałby Neymar. Ten pomysł jednak kategorycznie odrzucono w Anglii.

Czytaj także: Transfery. Manchester City blisko pozyskania Harry'ego Maguire'a. Duże pieniądze na stole

Ed Woodward, wiceprezes Manchesteru stwierdził, że zarobki, których oczekiwałby Brazylijczyk są zdecydowanie za wysokie. Gwiazdor Canarinhos miałby zarabiać 900 tysięcy funtów tygodniowo, co byłoby podwojeniem aktualnej najwyższej pensji w klubie, którą pobiera Alexis Sanchez.

Dodatkowo również, Woodward obawia się, że tego rodzaju komin płacowy mógłby  destrukcyjnie wpłynąć na szatnię zespołu. Nie jest on także zwolennikiem sprzedaży Pogby i ma nadzieję, że uda mu się utrzymać Francuza w składzie na kolejny sezon.

Neymar natomiast przede wszystkim pragnie wrócić do Barcelony. Katalończycy jednak stawiają swojej byłej gwieździe szereg warunków, które musi spełnić, jeżeli chciałby wrócić. W związku z tym nie dziwi, że władze PSG rozglądają się za innymi opcjami rozwiązania problemu z niezadowolonym Brazylijczykiem.

ZOBACZ WIDEO Karol Bielecki: Więcej w karierze przegrałem niż wygrałem [cała rozmowa]

Komentarze (0)