Ousmane Dembele strzelił 13 bramek w swoim drugim sezonie w FC Barcelona, jednak kibice nie są zadowoleni z rozwoju francuskiego skrzydłowego. W najważniejszych momentach sezonu 22-latek zawodził i irytował swoją nieporadnością. Oprócz tego sprawiał wiele problemów wychowawczych. Największym echem odbiły się jego spóźnienia na treningi.
Mimo problemów, jego nazwisko wciąż elektryzuje wiele klubów na świecie. Niedawno dziennik "Bild" poinformował, że skrzydłowy znalazł się na celowniku między innymi Bayernu Monachium. Pojawiła się także pierwsza oferta. Według "Sport.es", mistrzowie Niemiec zaproponowali za niego "tylko" 70 mln euro.
Katalończycy bez wahania odrzucili propozycję Bayernu. Mistrzowie Hiszpanii domagają się minimum 95 mln euro, a najlepiej jakby kwota oscylowała wokół 100 mln euro. Blaugrana chce odzyskać większość pieniędzy, jakie zainwestowała w niego w 2017 roku (105 mln euro + 40 mln zmiennych).
ZOBACZ WIDEO Dorota Banaszczyk o Annie Lewandowskiej: Nigdy nie chciałam w nią uderzać. Uprawiamy inne dyscypliny
Barcelona ucieszyłaby się ze sprzedaży Dembele, a pieniądze z jego transferu zostałyby przeznaczone na kupno Antoine'a Griezmanna. W dalszym ciągu możliwe jest także pozyskanie Neymara, który chce odejść z PSG.
Szefowie Bayernu Monachium mają z kolei duży problem, gdyż z szumnych transferów zapowiadanych zimą wyszły nici. Mistrzowie Niemiec do tego momentu wzmocnili się jedynie w formacji defensywy, kontraktując Benjamina Pavarda i Lucasa Hernandeza.
Zobacz także:
Antoine Griezmann i Neymar mogą trafić do FC Barcelona
Eliminacje Ligi Mistrzów. Mecz Piast - BATE w Polsacie Sport