Transfery. Możliwa wielka rewolucja w PSG. Odejść może także Kylian Mbappe

Getty Images / Dean Mouhtaropoulos / Na zdjęciu: Kylian Mbappe
Getty Images / Dean Mouhtaropoulos / Na zdjęciu: Kylian Mbappe

- Nie potrafię obiecać, że zostanie w PSG - powiedział o Kylianie Mbappe Leonardo, dyrektor sportowy mistrzów Francji. Wcześniej chęć odejścia z klubu zgłosił Neymar.

Neymar i Kylian Mbappe kosztowali paryski klub łącznie 357 mln euro (kwota za transfermarkt.com). Dwaj wielcy napastnicy mieli odmienić Paris Saint-Germain i zapewnić drużynie upragniony triumf w Lidze Mistrzów. Zamiast wielkich sukcesów na arenie międzynarodowej, PSG dwukrotnie przeżyło wielkie rozczarowanie. Zespół odpadł najpierw z Realem Madryt, a potem z Manchesterem United.

Atmosfera w Paryżu z miesiąca na miesiąc była coraz słabsza. Pogorszyło ją przyjście nowego dyrektora sportowego - Leonardo, który nie ma zamiaru stosować taryfy ulgowej wobec gwiazd. Pierwszy pięścią w stół uderzył Neymar, który chce odejść z klubu i wrócić do FC Barcelona (więcej przeczytasz TUTAJ).

Jak się okazuje, niepewna jest przyszłość także Mbappe. O młodą gwiazdę walczy cały czas Real Madryt, jednak paryżanie nie chcieli do tej pory słyszeć o sprzedaży Francuza. Słowa Leonardo, wypowiedziane dla "Le Parisien" sugerują, że PSG nie zamierza na siłę zatrzymywać Mbappe.

- Nie potrafię jednak obiecać, że z nami zostanie. Nie mogę brać na siebie takiej odpowiedzialności i rzucać obietnic na wiatr - tłumaczy 49-latek. - Ma olbrzymią jakość, jest szybki, zwinny, techniczny, ma dobre uderzenie, jest inteligentny, ma wyczucie miejsca, potrafi otwierać przestrzeń - dodaje o Mbappe.

20-letni snajper wyceniany jest na 200 mln euro. Łącznie dla klubu z Parc de Princes wystąpił w 87 spotkaniach, w których strzelił 60 bramek oraz dołożył 32 asysty. Jego kontrakt wygasa za trzy lata.

Zobacz także: Kłótnia w Bayernie. Chodzi o Ousmane Dembele

Zobacz także: Gareth Bale dementuje. W Chinach nie zagra

ZOBACZ WIDEO: Wielki projekt Lewandowskiego. "Chciałbym, żeby pierwszy taki obiekt ruszył za dwa - trzy lata"

Komentarze (0)