Do niespotykanej sytuacji doszło w tureckim klubie Menemenspor. Być może zadecydował o tym fakt, że beniaminek nie ma dość dużego doświadczenia na rynku transferowym, ale pomylenie zawodników nie często się zdarza.
Jak poinformował serwis mediaset.it, Turcy chcieli pozyskać Lamina Jallowa, napastnika Salernitany, włoskiego zespołu Serie B.
Czytaj też:
-> Transfery. Syn Mauricio Pochettino podpisał kontrakt z Tottenhamem Hotspur
-> Pierwszy klub Arkadiusza Milika wycofał się z rozgrywek. Rozwój Katowice wydał oświadczenie
Władze tureckiej drużyny nawiązały kontrakt z agentem zawodnika, a przynajmniej tak się wydawało, że z nim. Gambijczyk przyleciał do Turcji na testy medyczne, zrobiono mu pamiątkową fotografię, która później miała posłużyć specom od marketingu. Dogadano też szczegóły finansowe.
ZOBACZ WIDEO: Forma Piątka i Milika mobilizacją dla Lewandowskiego? "Współpracujemy, a nie rywalizujemy. Zyskują wszyscy"
Dopiero kiedy wszystko zostało sfinalizowane, władze Menemenspor zorientowały się, że to nie ten Jallow, o którego im chodziło. Alpha Jallow był zawodnikiem Alcochotonso, zespołu portugalskiej Serie C.
Klub więc po 24 godzinach od ogłoszenia kontraktu, napisał, że piłkarz nie przeszedł jednak testów i nie będzie zawodnikiem beniaminka w nadchodzącym sezonie.
Nie wiadomo teraz, czy ten "właściwy" Jallow zdecyduje się związać z tureckim zespołem.