Transfery. Groteskowa pomyłka. Turecki klub ściągnął nie tego zawodnika, którego chciał

Menemenspor, czyli beniaminek z tureckiej Superligi, ściągnął do siebie anonimowego zawodnika z portugalskiej Serie C, Alphę Jallowa. Tymczasem myślał, że kupuje Lamina Jallowa z Salernitany.

Dominika Pawlik
Dominika Pawlik
Lamin Jallow Getty Images / Giuseppe Bellini / Na zdjęciu: Lamin Jallow
Do niespotykanej sytuacji doszło w tureckim klubie Menemenspor. Być może zadecydował o tym fakt, że beniaminek nie ma dość dużego doświadczenia na rynku transferowym, ale pomylenie zawodników nie często się zdarza.

Jak poinformował serwis mediaset.it, Turcy chcieli pozyskać Lamina Jallowa, napastnika Salernitany, włoskiego zespołu Serie B.

Czytaj też:
-> Transfery. Syn Mauricio Pochettino podpisał kontrakt z Tottenhamem Hotspur
-> Pierwszy klub Arkadiusza Milika wycofał się z rozgrywek. Rozwój Katowice wydał oświadczenie

Władze tureckiej drużyny nawiązały kontrakt z agentem zawodnika, a przynajmniej tak się wydawało, że z nim. Gambijczyk przyleciał do Turcji na testy medyczne, zrobiono mu pamiątkową fotografię, która później miała posłużyć specom od marketingu. Dogadano też szczegóły finansowe.

ZOBACZ WIDEO: Forma Piątka i Milika mobilizacją dla Lewandowskiego? "Współpracujemy, a nie rywalizujemy. Zyskują wszyscy"
Dopiero kiedy wszystko zostało sfinalizowane, władze Menemenspor zorientowały się, że to nie ten Jallow, o którego im chodziło. Alpha Jallow był zawodnikiem Alcochotonso, zespołu portugalskiej Serie C.

Klub więc po 24 godzinach od ogłoszenia kontraktu, napisał, że piłkarz nie przeszedł jednak testów i nie będzie zawodnikiem beniaminka w nadchodzącym sezonie.

Nie wiadomo teraz, czy ten "właściwy" Jallow zdecyduje się związać z tureckim zespołem.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×