Do 80. minuty rewanżowego spotkania z BATE Borysów w I rundzie eliminacji Ligi Mistrzów wszystko układało się po myśli mistrzów Polski. Piast Gliwice prowadził 1:0 po golu Jakuba Czerwińskiego, a rywale nie potrafili oddać celnego strzału. Wówczas jednak nieodpowiedzialnie zachował się Frantisek Plach.
Słowak niepotrzebnie wyszedł z bramki i sfaulował rywala w polu karnym. Hervaine Moukam wyrównał uderzeniem z 11 metrów, a kilka minut później trafił Zachar Wołkow. BATE po zwycięstwie 2:1 awansowało do II rundy eliminacji Ligi Mistrzów.
Zobacz także: Liga Mistrzów. Piast Gliwice - BATE Borysów. Nowe niechlubne rekordy mistrza Polski w Champions League
- Zabrakło nam koncentracji w ostatnich minutach. Mieliśmy mecz pod kontrolą, ale niestety przegraliśmy - mówił obrońca Piasta Uros Korun w rozmowie z reporterem Polsatu Sport.
ZOBACZ WIDEO: Wielki projekt Lewandowskiego. "Chciałbym, żeby pierwszy taki obiekt ruszył za dwa - trzy lata"
Słoweniec został zapytany o błędy, jakie gliwicka drużyna popełniła w końcówce. - Karnego moim zdaniem nie było. Musimy to zobaczyć na wideo - odparł Korun.
Drugi gol dla BATE padł po precyzyjnym dośrodkowaniu Igora Stasewicza i uderzeniu głową Wołkowa. - Wiedzieliśmy, że Stasewicz to świetny zawodnik i ma super dośrodkowania. Ciężko powiedzieć, czy popełniliśmy błąd. Myślę, że staliśmy dobrze w strefie. Poszła świetna piłka, nabiegał piłkarz, który strzelił gola. Czasem stoisz dobrze, wszystko robisz dobrze, ale oni zrobili to lepiej - tłumaczył Korun.
Gliwiczan czekają teraz mecze z Riga FC w II rundzie eliminacji Ligi Europy (25 lipca i 1 sierpnia) - więcej TUTAJ>>. Wcześniej jednak zainaugurują rozgrywki PKO Ekstraklasy. W sobotę (20 lipca, godz. 20) podejmą Lecha Poznań.
- Dla nas teraz ważna jest sobota. Mamy mecz z Lechem u siebie. Musimy zresetować głowy - zakończył Korun wywiad w Polsacie Sport.
Zobacz także: Eliminacje Ligi Mistrzów. Od komplementów do grobowej atmosfery. Twitter po meczu Piast Gliwice - BATE Borysów