Real Madryt za wszelką cenę dąży do sprzedania Garetha Bale'a, który w stolicy Hiszpanii zarabia 17 mln euro rocznie. W sparingu z Bayernem Monachium (porażka 1:3) trener Zinedine Zidane nie skorzystał nawet z usług Walijczyka. Francuz był przekonany, że w kolejnych dniach skrzydłowy definitywnie rozstanie się z Los Blancos (więcej szczegółów TUTAJ-->).
Wcześniej angielskie media sugerowały, że Bale dostał atrakcyjną ofertę z Chin. "Za każdy tydzień gry dla Jiangsu Suning na jego konto wpłynie ponad milion euro" - pisano między innymi w "Daily Mail".
Jak czytamy w dzienniku "AS", oferta Chińczyków była dużo niższa niż podawano.
"Skrzydłowym zainteresowały się Jiangsu Suning i Beijing Guoan. Poważniejsze rozmowy z jego przedstawicielami prowadzili działacze Jiangsu" - podkreśla gazeta. Co najważniejsze, 30-latkowi oferowano 2-letnią umowę na 17 milionów euro netto za każdy sezon. Do tego Królewscy mieli otrzymać za Bale'a 22 miliony euro.
ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski z planem na kolejne lata. "Chcę szkolić zawodników do gry w wielkich klubach" [cała rozmowa]
Oferta ostatecznie nie zadowoliła Realu Madryt ani samego piłkarza. Jego agent Jonathan Barnett cały czas pracuje jednak nad znalezieniem nowego klubu dla Walijczyka.
Gareth Bale trafił do Realu Madryt w 2013 roku za rekordowe wówczas 101 mln euro. Dla Królewskich zdobył łącznie 102 gole w 231 spotkaniach.
Zobacz także: Były piłkarz Krzysztof Gawara przestrzega przed lekceważeniem Finów