Założyciel stowarzyszenia kibiców Jagielloni "Dzieci Białegostoku" usłyszał zarzut kierowania gangiem.
Tomasz P. "Dragon" zamieszany jest w śledztwo w sprawie grupy przestępczej organizującej ustawki między pseudokibicami, nawoływanie do nienawiści oraz propagowanie faszyzmu.
Czytaj też: PKO Ekstraklasa. Cracovia - ŁKS. Kazimierz Moskal: Wygrana z Michałem Probierzem jest bezcenna
Został zauważony 20 lipca podczas kontrmanifestacji Marszu Równości w Białymstoku, w którym brały udział osoby ze środowiska LGBT. Najgłośniej i najdobitniej protestowali piłkarscy kibice, którzy tego samego dnia oficjalnie mieli zorganizować Ogólnopolski Zjazd Kibiców i podpisać pakt o nieagresji na terenie Podlasia. Idea była jednak skierowana przeciwko odbywającemu się marszowi.
ZOBACZ WIDEO: Borussia Dortmund lepsza od Liverpoolu. Pięć goli w ciekawym sparingu
Jak informuje serwis gs24.pl, Tomasz P. nie tylko tam był, ale także skandował obraźliwe hasła wobec uczestników Marszu Równości. Jak ustalili dziennikarze, miał zostać za to wykroczenie ukarany mandatem przez policję.
Wraz z "Dragonem" w kontrmanifestacji szli na czele lokalni działacze Prawa i Sprawiedliwości (o czym informowaliśmy TUTAJ).
Tomasz P. ma bogatą kartotekę. Podczas ubiegłotygodniowego marszu nie pełnił żadnych funkcji porządkowych, tak twierdził prezes stowarzyszenia "Dzieci Białegostoku".
Ahahahahaha a ja widziałem tam lokalnych polityków PO.
Każdy norma Czytaj całość