Piłkarze Kuopion Palloseura mieli spore szanse na doprowadzenie do dogrywki w meczu z Legią. Po porażce w Warszawie 0:1 trzecia ekipa fińskiej ligi u siebie bezbramkowo zremisowała, choć stworzyła kilka okazji do pokonania rywala.
- Jestem naprawdę dumny z graczy. Położyliśmy polskiego giganta na kolanach - podkreślił po meczu na łamach VeikkausTV trener gospodarzy Jani Honkavaara. - Tak się zaprezentowaliśmy przed taką publicznością i z takim rywalem. Ten dzień będzie jednym z topowych w mojej trenerskiej karierze i bez wątpienia pozostanie tam na długo - nie ukrywa 43-latek.
Czytaj też: Liga Europy. "Legia miała kłopoty". Fińskie media zawiedzione po meczu KuPS
Na indywidualne wyróżnienie od trenera zasłużył bramkarz Otso Virtanen, który w końcówce obronił rzut karny wykonywany przez Sandro Kulenovicia. - W końcu mógł się przebudzić. Zrobił to, gdy tego najbardziej potrzebowaliśmy i dał nam szansę na awans. Wywieraliśmy na nich dużą presję, ale to nie wystarczyło - dodał trener.
W samej końcówce gospodarzom udało się trafić do siatki po strzale Rangela, który był jednak na pozycji spalonej. - Zbliżaliśmy się, jednak się nie udało - zakończył Honkavaara.
Czytaj też: Liga Europy. "Paździerz", "żenujący poziom". Twitter po meczu KuPS - Legia Warszawa
ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski nie patyczkuje się. "Szkolenie jest na niskim poziomie"