Szefostwo Paris Saint-Germain lubi rotować składem. W tym oknie transferowym paryżanie sprzedali pięciu piłkarzy, z trzema nie przedłużyli kontraktów, pozyskali przy tym sześciu zawodników (w tym polskiego bramkarza Marcina Bułkę). Zdaniem Lothara Matthaeusa, ciągłe zmiany nie służą PSG.
- Nie rozumiem, w jakim kierunku chce podążać ten klub. Często dzwonię do mojego przyjaciela Nassera Al-Khelaifiego, ale nie widzę jasnej koncepcji zespołu - mówi Lothar Matthaeus w wywiadzie dla agencji "AFP".
ZOBACZ WIDEO: Najśmieszniejsze momenty sezonu w PSG:
- Którzy piłkarze pozostaną, którzy odejdą? Tego nikt nie wie. Zmienia się bardzo wiele i to na kilku pozycjach. A gdy są ciągłe roszady, nie można osiągnąć stabilności. To natomiast, moim zdaniem, jest najważniejsze. Tylko długoterminowy plan pozwala na osiągnięcie sukcesu - stwierdza Niemiec.
Zobacz też: Transfery. Deklaracja Edinsona Cavaniego. Chodzi o przyszłość w PSG
Lothar Matthaeus krytykuje nie tylko paryski klub, ale też obecnego menedżera PSG - Thomasa Tuchela. Ten, w ocenie byłego piłkarza i trenera, nie daje zespołowi wystarczająco dużo.
- Każdy go chwali, a on zdobył tylko jeden tytuł - mistrzostwo Francji - który z taką drużyną musiał zdobyć. Przegrał puchary, został szybko wyeliminowany w Lidze Mistrzów. Jeśli to wszystko podsumujemy, to z całym szacunkiem dla Thomasa Tuchela, myślę, że oczekujemy od niego więcej - stwierdza Matthaeus.
Dodajmy, że wywiad został przeprowadzony jeszcze przed sobotnim spotkaniem o Superpuchar Francji 2019. W nim PSG uporało się z ekipą Stade Rennais (2:1) i sięgnęło po pierwsze trofeum w sezonie (więcej TUTAJ).
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)