Superpuchar Niemiec. Borussia - Bayern. Fatalne zachowanie Kimmicha
Joshua Kimmich powinien wylecieć z boiska przed końcem meczu Bayernu Monachium z Borussią Dortmund. Już poza murawą Niemiec z premedytacją sfaulował Jadona Sancho, jednak sędzia nie użył systemu VAR.
Anglik świetnie radził sobie z obrońcami Bawarczyków, którzy próbowali wszystkiego, żeby go powstrzymać. Joshua Kimmich poszedł jednak o krok za daleko.
W drugiej połowie Niemiec postanowił przeszkodzić nastolatkowi, gdy ten wyrzucał piłkę z autu. Kimmich z premedytacją stanął na stawie skokowym rywala, co groziło poważną kontuzją.
Joshua Kimmich getting his Shine Box. pic.twitter.com/LEm1x8G6TC
— Maximiliano Bretos (@MaxBretosSports) August 3, 2019
Sędzia Daniel Siebert pokazał Kimmichowi tylko żółtą kartkę, nie decydując się na skorzystanie z systemu VAR. Innego zdania jest ekspert sędziowski dziennika "Bild", Thorsten Kinhoefer.
Niemieckie media skrytykowały Lewandowskiego. Czytaj więcej--->>>
- To powinna być czerwona kartka - powiedział. Trener Bayernu Niko Kovac, a także sam zainteresowany, przekonują jednak, że nie było w tym zagraniu premedytacji.
- Wiem, że Joshua nie chciał zrobić mu krzywdy - ocenił szkoleniowiec. Z kolei Kimmich dodał:
- To była przypadkowa sytuacja. Chciałem zatrzymać piłkę stopą, zrobiłem krok, a on ruszył nogą. Nie chciałem go kopnąć, wkurzyłem się, że sędzia pokazał mi w ogóle żółtą kartkę - przekonywał dziennikarzy.
Niemieckie media o meczu Borussia - Bayern. Czytaj więcej--->>>
Dodajmy, że Sancho został zastąpiony kilka minut później przez Jacoba Bruun Larsena.
ZOBACZ WIDEO: Napoli rozgromiło Liverpool! Milik z golem [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]