"Diabolik" był jednym z najbardziej popularnych włoskich ultrasów, dlatego krajowe media rozpisują się na temat tego zabójstwa. Jak donosi ilfattoquotidiano.it, Fabrizio Piscitelli był najprawdopodobniej umówiony ze swoim "klientem biznesowym" w parku przy via Tuscolana. Policja od dawna śledziła jego powiązania w handlu narkotykami.
Nieznany jak dotąd sprawca strzelił w głowę 53-latkowi, tuż nad lewym uchem. Kibic Lazio Rzym zmarł od rany postrzałowej. Według mediów, to była zasadzka na "Diabolika".
Kilku świadków widziało "uciekającego zamaskowanego mężczyznę". Policja ogrodziła teren, a technicy pracują na miejscu. Będzie również przeprowadzona sekcja zwłok Piscitelliego.
Fan Lazio był doskonale znany policji. Trzy lata temu skonfiskowano z majątku Piscitelliego dwa miliony euro. Uznano go wtedy za promotora i narkotykowego barona międzynarodowego handlu.
Zobacz także: Sparing. FC Barcelona - Napoli. Arkadiusz Milik najgorszy na boisku
Zobacz także: Transfery. Carlo Ancelotti nie zmienia zdania. "Milik będzie piłkarzem Napoli"
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)