Primera Division: Athletic Bilbao - FC Barcelona. Falstart mistrza Hiszpanii. Baskowie zaczęli od zwycięstwa
Potknięcie Barcelony już w pierwszej kolejce nowego sezonu La Liga. Mistrz kraju ogromnie męczył się w Bilbao i nie wywiózł nawet punktu. Athletic wygrał 1:0 po pięknej bramce Aritza Aduriza w końcówce.
Już na starcie ostatniego sezonu Aduriz zrobił coś, co kibice zapamiętają mu na lata. Kiedy wszyscy w Bilbao dopisywali sobie punkt za bezbramkowy remis z Barceloną, on wyskoczył do strzału "nożycami" jakby na chwilę zapomniał ile ma lat. Napastnikowi precyzyjnie dograł Ander Capa i od 89. minuty było 1:0 dla Athleticu. Stadion eksplodował z radości. Na starcie sezonu, w którym mają powalczyć o europejskie puchary, zabrali trzy punkty aktualnemu mistrzowi.
Athletic potrafi wychowywać napastników. Aduriz przez strzeleniem gola dopiero co zdążył zmienić swojego następcę, 25-letniego Inakiego Williamsa, który podpisując tego lata 9-letni kontakt pokazał, że również chce kończyć karierę w Kraju Basków. Młodszy ze snajperów od pierwszej minuty męczył obrońców Barcelony. Non stop urywał się obrońcom, raz na lewej, raz na prawej stronie, a potem sprawdzał refleks Marca-Andre ter Stegena. Niemiec nie dawał za wygraną, aż w końcu skapitulował przed weteranem.
ZOBACZ WIDEO Puchar Ligi Angielskiej. Pięknie trafienie Mateusza Klicha. Leeds United w kolejnej rundzie [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
-> Inaki Williams. Dziewięcioletni plan Athleticu Bilbao
Barcelona nie miała swojego bohatera. Lionel Messi nie pojawił się w kadrze, bo wciąż leczy uraz z okresu przygotowawczego.
Ostatni raz Barcelona musiała radzić sobie bez niego na starcie Primera Division dziesięć lat temu. Wtedy na ławce był jeszcze Pep Guardiola, a Blaugrana wygrała ze Sportingiem Gijon 3:0. Obawy, czy zespół poradzi sobie bez największej gwiazdy były ogromne.
Bo Ernesto Valverde nie jest Guardiolą i preferuje zupełnie inny styl gry. To nie jest futbol tak ofensywny, efektowny, a przy tym efektywny. Barcelona Valverde jest pragmatyczna, a w ataku często opiera się na geniuszu Messiego, w ostateczności także Luisa Suareza, który wyszedł w pierwszym składzie i w piątek był największą nadzieją kibiców Barcy.
Valverde zaskoczył i w pomocy postawił na niesprawdzony wciąż tercet Roberto - de Jong - Alena, sadzając na ławce sprawdzonych w boju Ivana Rakiticia i Sergio Busquetsa. Obraz beznadziei dopełniali na skrzydłach mało widoczny w pierwszej połowie Ousmane Dembele i Antoine Griezmann, który jeszcze nie do końca rozumie się z Jordim Albą. Brakowało ostatniego szlifu i pełni zrozumienia między wszystkimi zawodnikami.
Czytaj też: La Liga znów bez nas. Polski piłkarz tam nie istnieje
Kibice pokładali nadzieje w Suarezie do 37. minuty. Napastnik doznał urazu mięśniowego i od razu zasygnalizował trenerowi zmianę. Narodził się kolejny problem Barcelony. Mimo to urugwajski napastnik zdążył jeszcze huknąć w spojenie, kiedy przejął piłkę po błędzie Unaia Lopeza, który bezmyślnie podawał do bramkarza.
Dopiero po przerwie mistrz Hiszpanii przejął inicjatywę i zaczął chociaż próbować strzelać na bramkę Unaia Simona. Najbardziej przebojowy był zmiennik Suareza, Rafinha. Jednak najgroźniejszy strzał Brazylijczyk oddał w pierwszej połowie, gdy bramkarz Bilbao sparował piłkę na poprzeczkę.
W niedzielę 25 sierpnia ekipa Valverde będzie miała okazję do odkupienia win. Przed własną publicznością zagra z Realem Betis. Dzień wcześniej Athletic spróbuje pójść za ciosem w wyjazdowym starciu z Getafe.
Athletic Bilbao - FC Barcelona 1:0 (0:0)
1:0 - Aritz Aduriz 89'
Athletic: Unai Simon - Ander Capa, Yeray Alvarez, Unai Nunez, Yuri Berchiche - Unai Lopez (81' Benat Etxebarria), Dani Garcia - Oscar de Marcos (66' Oihan Sancet), Raul Garcia, Iker Muniain - Inaki Williams (88' Aritz Aduriz).
Barcelona: Marc-Andre ter Stegen - Nelson Semedo, Gerard Pique, Clement Lenglet, Jordi Alba - Sergi Roberto (76' Carles Perez), Frenkie de Jong, Carles Alena (46' Ivan Rakitić) - Ousmane Dembele, Luis Suarez (37' Rafinha), Antoine Griezmann.
Żółte kartki: Nunez (Athletic) oraz Pique (Barcelona).
Sędziował: Carlos Del Cerro Grande.
Mecze Barcelony z udziałem Lewandowskiego obejrzysz na żywo, online na kanałach Eleven Sports w Pilot WP!
-
Radinio67 Zgłoś komentarz
kiedy wreszcie odejdzie ten przymulacz Valverde. Dość kompromitacji Barcy!!!! -
Ari2Ari Zgłoś komentarz
Dlaczego katastrofa? Dziennikarz jest kibicem Barcy i już ma problem, bo na inauguracje ktoś "ogrywa" Barcelonę. No katastrofa ! -
Marek Ma Zgłoś komentarz
łopaty wyier ..... tępe hu.... -
Lu13 Zgłoś komentarz
hm lubie to! :) -
DjokoFan Zgłoś komentarz
Na co komu liga? LM też zapewnie nie wygrają. Pozostaje zatem puchar i superpuchar :) -
Kombinat Budowlany-Fazik Zgłoś komentarz
tak jak Real bez Ronaldo,tak i FCB bez Messiego to nie ten sam zespol...Ogryzek nie tyle,ze sie nie rozumie z Alba,co gra swoje,"Messim" nigdy nie zostanie... -
Wiesiek Kamiński Zgłoś komentarz
Chyba nad chodzi era zmian...Real słaby,Barca widać tez z problemami,czyli witamy nowego Mistrza z po za tej dwójki ! -
5teel Zgłoś komentarz
dopiero 1 kolejka jeszcze 37 zostało lekki falstart zaliczył i Bayern dopiero niedawno MU rozbiło Chelsea co niezdarzyło się od dawien dawna a przynajmniej ja nie pamietam aż takiego pogromu także to jest taki okres myśle wejśćia w rytm meczowy pewnie taki marazm przez 2-3 kolejki będzie widoczny u niektórych zawodników i druzyn z topu.Ten sezon PD powinnien być ciekawszy niż poprzednia kampania Real pożądnie się wzmocnił a Barcelona oprócz Griezzman'a to się chyba tylko chce osłabić pozbywając się Dembele i Coutinho w zamian za Neymarka pfff rly mając Suareza,Messiego i teraz Griezzmana to po co tam Neymar??? któryś siądzie na ławie i dopiero się zacznie(Messi raczej pewny 1 skład)rotacja?miało by to sens ale cała 4 to gwiazdy oni chcą grać i błyszczeća nie być zmiennikami to nie ten kaliber. -
Piotr Pilarz Zgłoś komentarz
Piękna sprawa -
Wice Fszyzdgo Zgłoś komentarz
Bramka sezonu w pierwszej kolejce? :D :D :D -
rose.yeah.bunnyXD Zgłoś komentarz
ADURIIIIIIIIZ ADURIIIIIIIIIIIIZ AAAAAA DUUUU RIIIIIIIIIIIZ! :) Barcelona jest Messim w 90% przypadkow, bez niego nie istnieje. -
Mati Tiktaki Zgłoś komentarz
Hahahahhaa to była jakaś farsa :))) -
Unia Leszno 38 Zgłoś komentarz
Jako fan Barcy napisze krótko "Żenada"