- To najlepszy środkowy napastnik na świecie - powiedział Hans-Joachim Watzke, prezydent Borussii Dortmund w programie "Wontorra On Tour", emitowanym w Sky Sport News HD.
To miłe słowa prezydenta BVB, który w 2014 roku musiał oddać Polaka za darmo do Bayernu Monachium. Nie udało mu się wówczas przekonać "Lewego", aby podpisał nowy kontrakt z Borussią. Mimo to pozostał mu sentyment do reprezentanta Polski.
Zobacz wideo: piękny gol Lewandowskiego z Realem Madryt
Robert Lewandowski w poniedziałek doczekał się wyróżnienia. Polski napastnik został zaproszony na galę największej gazety w Niemczech - "Bild". A dokładniej "Sport Bild", bo chodzi o sportowy dział tej bulwarówki.
Lewandowski miał ogromną konkurencję do nagrody - "Star des Jahres" (po polsku: "Gwiazda Roku"). Obok Polaka redakcja "Sport Bild" typowała m.in.: Denise Herrmann (trzykrotna medalistka MŚ w biathlonie), Isabell Werth (legenda jeździectwa), Juergena Kloppa (trener Liverpool FC, zdobywca w tym roku Ligi Mistrzów), Francesco Friedricha (dwukrotny mistrz świata w bobslejach), Patricka Lange (triathlonista, rekordzista świata) oraz Markusa Eisenbichlera (trzykrotny złoty medalista MŚ w skokach narciarskich).
Ostatecznie statuetka trafiła w ręce Lewandowskiego (więcej TUTAJ). A jeszcze niedawno za najlepszego piłkarza Bundesligi poprzedniego sezonu uznano Marco Reusa. Lewandowski był dopiero siódmy, chociaż został mistrzem Niemiec i zdobył krajowy puchar. Ponadto został królem strzelców obu rozgrywek i w samej Bundeslidze dołożył aż 10 asyst.
Wściekł się jego agent. "Piłkarz Roku! Nie musisz niczego wygrywać i wtedy masz największe szanse" - napisał ironicznie na Twitterze Maik Barthel (więcej TUTAJ). Oliwy do ognia dodał także legendarny Lothar Matthaeus, który także skrytykował plebiscyt.
Warto dodać, że Lewandowski nigdy nie wygrał tej nagrody. Możliwe jednak, że szum, który się zrobił, sprawi, że Polak w końcu będzie doceniany.
Mało skandali ładna i mądra żona plus Klara .Super dużo szczęścia życzę.