30-latek rywalizuje o koronę króla strzelców ze Zlatanem Ibrahimoviciem. Carlos Vela w ostatnim spotkaniu zrobił kolejny krok w kierunku wygrania klasyfikacji najlepszych strzelców MLS. Jego Los Angeles FC pokonało San Jose Earthquakes, a Meksykanin po raz kolejny błysnął formą.
Najpierw w 17. minucie zdobył gola dla swojego zespołu dzięki skutecznemu wykonaniu rzutu karnego. Jeszcze przed przerwą Vela dołożył kolejne trafienie. Tym razem zdecydował się na indywidualny rajd w pole karne, gdzie ograł czterech obrońców oraz bramkarza i praktycznie wbiegł z piłką do bramki. Akcja wyglądała jak z gry komputerowej. Los Angeles FC do przerwy prowadziło 3:0, a cały mecz wygrało 4:0.
Carlos Vela is now the owner of the San Jose Earthquakes
— Bleacher Report (@BleacherReport) August 22, 2019
Too much skill
(via @MLS)pic.twitter.com/zXHjASzht4
Vela w tym sezonie strzelił już 26 bramek w 25 meczach. Ibrahimović na swoim koncie ma 20 trafień, a Szweda wyprzedza jeszcze Josef Martinez z Atlanta United, który zdobył dotychczas 21 goli.
Los Angeles FC w tabeli konferencji zachodniej MLS zajmuje pierwsze miejsce. W 26 meczach klub ten zdobył 61 punktów i jest faworytem do zdobycia mistrzostwa.
Zobacz także:
Liga Europy. Legia Warszawa gra o wielkie pieniądze. Awans warty trzy miliony euro
Liga Europy: Legia Warszawa - Glasgow Rangers. Ostatnie bilety w sprzedaży. Wielkie zainteresowanie meczem
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski jeszcze lepszy niż w poprzednim sezonie? "Gnabry i Coman mogą mu w tym pomóc"