Radosław Majewski przyszedł do Polonii Warszawa rok temu po fuzji z Groclinem Grodzisk Wlkp. Po świetnej grze w wielkopolskim klubie, warszawiacy spodziewali się, że 23-letni pomocnik będzie motorem napędowym drużyny. Nieoczekiwanie Majewski był cieniem samego siebie i o całym sezonie najchętniej by zapomniał.
Majewski jest najlepiej zarabiającym piłkarzem warszawskiego klubu. Co miesiąc pobiera 35 tysięcy złotych, a do tego dochodzą jeszcze premie. - Zgodziliśmy się zimą na wysokie zarobki, bo byliśmy przekonani, że Majewski będzie grał dużo lepiej. Tak się nie stało, rundę wiosenną miał słabą, dlatego najkorzystniej byłoby go gdzieś wypożyczyć. Niestety na razie nie pojawiły się dla niego żadne konkretne oferty. Ale mamy nadzieję, że takie napłyną, bo jego utrzymanie jest bardzo drogie - mówi Przeglądowi Sportowemu Piotr Ciszewski, rzecznik prasowy Polonii.
Ostatnio w prasie pojawiły się informacje, że Majewski miałby trafić do jednego z klubów angielskiej Championship. Ciszewski weryfikuje te informacje. - Agent z Anglii zapewniał nas, że znalazł mu zespół na zapleczu Premiership, który gotowy jest wyłożyć ponad milion euro za jego wypożyczenie. Jednak nie otrzymaliśmy jeszcze konkretnej oferty. Nadal czekamy. Menedżer Radka także próbuje znaleźć mu jakiś klub. Do końca okresu transferowego jest jeszcze sporo czasu, więc mam nadzieję, że coś mu znajdziemy - zakończył rzecznik prasowy.