W ostatnim czasie Rafał Wolski nie unikał kontuzji. Gdy tylko wyleczył jedną, przydarzała mu się druga. Sytuację tę obrazuje bilans 7-krotnego reprezentanta Polski, który od sezonu 2011/12 w Legii Warszawa miał tylko jeden sezon, w którym rozegrał ponad 20 spotkań ligowych. Najczęściej winne były właśnie urazy.
Przed sezonem jednak nieoczekiwanie wyszedł na boisko w sparingu z Olympiakosem Pireus i strzelił bramkę. - Mentalnie nie mam żadnych obaw, głowa jest gotowa do gry. Przed nami fajny sezon i mamy coś do udowodnienia i do podtrzymania. Wierzę, że lepsze dni jeszcze przed nami - mówił wówczas ofensywny pomocnik, który już teraz gola w oficjalnym spotkaniu.
Artur Sobiech walczy z czasem. Zobacz więcej!
Wolski może być w Lechii Gdańsk bardzo dobrą alternatywą dla Patryka Lipskiego, któremu wyraźnie brakuje liczb. - Nigdy nie stosowałem ocen indywidualnych. Każdy kibic ma prawo oceniać moją pracę i zawodników, oni indywidualnie wiele nam dali i po pięciu kolejkach nie oceniałbym formy - stwierdził zapytany o Lipskiego Piotr Stokowiec.
ZOBACZ WIDEO Legia Warszawa - Rangers FC. Dwumecz bez wyraźnego faworyta? "Szanse są równe"
Aktualnie były reprezentant Polski nie jest gotowy na pełnych 90 minut. - Z Rafałem Wolskim zadanie jest trudne, bo ta runda będzie dla niego sinusoidą pod względem fizycznym. Był moment gdy powiedziałem, że jest gotowy na 10 minut i było to nierozważne. Trudno powiedzieć ile jest w stanie wytrzymać, jego wydolność i potencjał przygotowania idzie w górę. On od czasu jak wrócił nie miał dnia urlopu tylko ciężko pracuje. Podejmowaliśmy ryzyko wpuszczając go na sparingi i mecze. Nie jest to prosta sytuacja, wiele ryzykujemy wpuszczając go na dłużej. Można się pomylić. Dla niego lepiej jak jest mniej niż przedobrzyć i później mocno żałować. Czas działa na jego korzyść - dodał Stokowiec.
Michał Nalepa: Czasami porażka jest dobra. Zobacz więcej!
W tym sezonie Rafał Wolski zagrał w lidze w każdej z dotychczasowych pięciu kolejek. Tylko raz rozpoczął mecz od pierwszej minuty, a w spotkaniu w Płocku strzelił gola.