Bayern Monachium pokonał na wyjeździe Schalke 04 3:0, a główną postacią był Robert Lewandowski. Polak zdobył wszystkie bramki i zasłużył w niemieckich mediach na notę marzeń, czyli "jedynkę" (w skali 1-6).
Gospodarze mieli po spotkaniu ogromne pretensje do sędziego Marco Fritza. Przy stanie 0:2 piłkarze Schalke 04 dwukrotnie domagali się podyktowania rzutu karnego. Najpierw po rzucie rożnym piłkę ręką zagrał Benjamin Pavard, ale gwizdek sędziego milczał.
Kilka minut później rzut wolny wykonywał Daniel Caligiuri. Po jego uderzeniu stojący w murze Ivan Perisić odbił piłkę lewą ręką. Choć sędzia Fritz był dobrze ustawiony, to nie odgwizdał "jedenastki", lecz nakazał wznowić grę od rzutu rożnego.
- To jest poszerzenie powierzchni ciała, a jednocześnie zagranie umyślne. Ivan wiedział, co robi. Jak dla mnie ewidentny rzut karny - denerwował się trener Schalke David Wagner.
Rozgoryczenie gospodarzy było tak wielkie, że na koncie Schalke 04 (wersja amerykańska) na Twitterze pojawił się po meczu kontrowersyjny fotomontaż. Widzimy na nim piłkarzy Bayernu cieszących się z jednej z bramek Lewandowskiego. Polak i jego koledzy nie mają... rąk.
— Schalke 04 USA
Czytaj także: Bundesliga. Schalke 04 - Bayern Monachium. Niko Kovac i Coutinho chwalą Roberta Lewandowskiego
Zobacz także: Bundesliga. Schalke - Bayern. "Oho, już pograne, już mu się Lewandowski włączył". Memy po meczu
ZOBACZ WIDEO 2. Bundesliga: Bez goli w meczu na szczycie. Podział punktów w spotkaniu Erzgebirge - VfB [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]