Bundesliga. Policja bada sprawę oszustwa w meczu Schalke 04 - Bayern Monachium

PAP/EPA / SASCHA STEINBACH / Na zdjęciu: piłkarze Schalke 04 Gelsenkirchen
PAP/EPA / SASCHA STEINBACH / Na zdjęciu: piłkarze Schalke 04 Gelsenkirchen

Policja Nadrenii Północnej-Westfalii sprawdza, czy w meczu Bundesligi Schalke 04 - Bayern (wynik 0:3) nie doszło do popełnienia przestępstwa.

- Podjąłbym prawdopodobnie inne decyzje, gdybym widział to na VAR-ze - powiedział w rozmowie z telewizją ZDF sędzia meczu 2. kolejki Bundesligi Schalke 04 Gelsenkirchen - Bayern Monachium (wynik 0:3 i hat-trick Roberta Lewandowskiego), Marco Fritz.

Arbiter główny spotkania na VELTINS-Arenie odniósł się w ten sposób do dwóch kontrowersyjnych sytuacji w polu karnym Bayernu. Powtórki telewizyjne pokazały, że drużynie z Gelsenkirchen należały się dwa rzuty karne po zagraniach piłki ręką przez Benjamina Pavarda i Ivana Perisicia (WIĘCEJ TUTAJ).

Frizt "jedenastek" dla gospodarzy nie podyktował, ponieważ - jak przyznał - nie został wezwany przez sędziów VAR-u do analizy przed monitorem. Takie tłumaczenia nie przemówiły jednak do jednego z fanów Schalke 04, który po sobotnim meczu złożył... pozew przeciwko sędziom na policji.

ZOBACZ: Bundesliga. Schalke 04 - Bayern. "Gala", "Show". Niemieckie media wychwalają Lewandowskiego! >>

"Policja Nadrenii Północnej-Westfalii informuje, że kibic Schalke złożył pozew przeciwko sędziemu i asystentom VAR-u w meczu Schalke - Bayern za oszustwo. Powodem są dwa nieprzyznane rzuty karne dla Schalke. Policja sprawdza fakty w tej sprawie" - czytamy na profilu na Twitterze Polizei NRW GE.

ZOBACZ WIDEO Bundesliga. Kosmiczny mecz Roberta Lewandowskiego! Hat-trick Polaka przeciwko Schalke! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: