- Podjąłbym prawdopodobnie inne decyzje, gdybym widział to na VAR-ze - powiedział w rozmowie z telewizją ZDF sędzia meczu 2. kolejki Bundesligi Schalke 04 Gelsenkirchen - Bayern Monachium (wynik 0:3 i hat-trick Roberta Lewandowskiego), Marco Fritz.
Arbiter główny spotkania na VELTINS-Arenie odniósł się w ten sposób do dwóch kontrowersyjnych sytuacji w polu karnym Bayernu. Powtórki telewizyjne pokazały, że drużynie z Gelsenkirchen należały się dwa rzuty karne po zagraniach piłki ręką przez Benjamina Pavarda i Ivana Perisicia (WIĘCEJ TUTAJ).
Frizt "jedenastek" dla gospodarzy nie podyktował, ponieważ - jak przyznał - nie został wezwany przez sędziów VAR-u do analizy przed monitorem. Takie tłumaczenia nie przemówiły jednak do jednego z fanów Schalke 04, który po sobotnim meczu złożył... pozew przeciwko sędziom na policji.
ZOBACZ: Bundesliga. Schalke 04 - Bayern. "Gala", "Show". Niemieckie media wychwalają Lewandowskiego! >>
"Policja Nadrenii Północnej-Westfalii informuje, że kibic Schalke złożył pozew przeciwko sędziemu i asystentom VAR-u w meczu Schalke - Bayern za oszustwo. Powodem są dwa nieprzyznane rzuty karne dla Schalke. Policja sprawdza fakty w tej sprawie" - czytamy na profilu na Twitterze Polizei NRW GE.
Das Spiel #S04FCB beschäftigt Schalke-Fans und nun auch die Polizei: Ein #Schalke-Anhänger hat Anzeige gegen den Schiedsrichter und den Videoassistenten wegen Betrugs erstattet. Grund: Zwei nicht gegebene Elfmeter im Spiel gegen #FCBayern. Die #Polizei prüft nun den Sachverhalt. pic.twitter.com/Jgni3jHXdv
— Polizei NRW GE (@polizei_nrw_ge) 27 sierpnia 2019
ZOBACZ WIDEO Bundesliga. Kosmiczny mecz Roberta Lewandowskiego! Hat-trick Polaka przeciwko Schalke! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]