Drużyna Zinedine'a Zidane'a dopiero w końcówce wyjazdowego meczu z Villarreal CF uratowała punkt. Dzięki bramce Garetha Bale'a w 86. minucie Real Madryt doprowadził do remisu 2:2, takim wynikiem zakończył się też cały mecz. Nie dokończył go wspomniany Bale, który w doliczonym czasie został wyrzucony z boiska za drugą żółtą kartkę.
W obliczu problemów Realu w Vila-real, wywieziony z terenu rywala punkt to mały sukces Królewskich. Do pełni szczęścia jest jednak daleko, bo zespół Zidane'a nadal nie gra takiego futbolu, jakiego oczekują kibice i sami piłkarze.
- Czego brakuje w tym zespole? Wszystkiego! - mówi bez ogródek Casemiro, cytowany przez "Markę". - Brakuje bramek, brakuje lepszej defensywy, brakuje bycia drużyną. W naszym zespole nie ma ducha, a tylko grając jako prawdziwy zespół możemy zajść daleko w lidze - dodaje.
ZOBACZ WIDEO Bundesliga. Bayern Monachium gromi mimo słabego początku. Lewandowski z golem przeciw Mainz [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
- Real jest zawsze zobowiązany do wygrywania, choć rywale starają się to komplikować na boisku. Myślę, że kontrolowaliśmy mecz z Villarreal, ale przeciwnicy strzelili nam bramki. Najważniejsze, że walczyliśmy do końca i wyszarpaliśmy remis. Dobrze, że teraz przerwa reprezentacyjna. Nadszedł czas, by zmienić mentalność - stwierdza Casemiro.
Jedno zwycięstwo i dwa remisy - to bilans Realu Madryt z trzech pierwszych kolejek La Liga. Nic dziwnego, że kibice wątpią w siłę Królewskich. - To normalne. Muszą przyjść efekty naszej pracy. W piłce jest tak, że wyniki zależą od pracy wielu osób. Nie możemy spuścić z tonu, by zajść jak najdalej w lidze - zaznacza Casemiro.
Najbliższy mecz Real rozegra 14 września (sobota), gdy podejmie Levante UD.
Zobacz też:
Transfery. Marcin Bułka ma nowego rywala w PSG. Klub pozyskał bramkarza Sergio Rico
Transfery. Juventus Turyn wraca do walki o Ivana Rakiticia. Barcelona dostałaby innego piłkarza