"Kadra może mu pomóc odzyskać pewność siebie. Jeśli trener na niego postawi i strzeli bramkę, to wróci do Mediolanu w optymalnej dyspozycji" - tak "La Gazzetta dello Sport" pisze o Krzysztofie Piątku, przed którym dwa mecze w ramach eliminacji do Euro 2020. Polacy zagrają ze Słowenią i Austrią.
Zobacz także: Transfery. Rekordowe lato w Bundeslidze. Kluby wydały fortunę na nowych piłkarzy
Dziennikarze z "LGdS" nie skreślają Piątka, wierzą w jego przełamanie. Twierdzą także, że część winy za jego nieskuteczność ponosi trener Marco Giampaolo, który nie potrafi odpowiednio dopasować taktyki do umiejętności polskiego napastnika.
Nowy sezon na razie nie układa się po myśli Piątka. Polak w dwóch ligowych meczach nie strzelił gola dla Milanu. Wcześniej takie same problemy miał w sparingach. Ostatni mecz z Brescią nasz rodak zaczął na ławce rezerwowych. Wszedł na boisko w 61. minucie. Miał okazje do strzelenia gola, ale się nie udało.
Polak bardzo spokojnie podchodzi do sytuacji. - Ludzie mówią, że zmiana numeru mi przeszkadza w strzelaniu bramek. To nie numery strzelają bramki, a nogi i głowa. W Milanie zawsze jest presja, ale piłka w końcu zacznie wpadać - przekonywał ostatnio na kanale "Łączy Nas Piłka" na Youtubie.
W piątek Polacy zagrają ze Słowenią (20:45). Są faworytem zawodów. Biało-Czerwoni wywalczyli komplet 12 punktów i są liderem eliminacyjnej grupy G. Nasi piątkowi rywale w eliminacjach do Euro 2020 spisują się przeciętnie.
Zobacz także: Koniec sagi transferowej. Neymar został w PSG
ZOBACZ WIDEO Eliminacje Euro 2020. Wojciech Szczęsny liczy na Piątka. "Napastnik głodny goli zawsze jest groźny dla przeciwników"