Eliminacje Euro 2020. Niemcy - Holandia: kolejny dreszczowiec. Tym razem wygrany przez Oranje

WP SportoweFakty / DAVID HECKER / Na zdjęciu: Georginio Wijnaldum (z lewej) i Joshua Kimmich (z prawej)
WP SportoweFakty / DAVID HECKER / Na zdjęciu: Georginio Wijnaldum (z lewej) i Joshua Kimmich (z prawej)

Emocje do samego końca i niespodzianka! Holendrzy odrobili straty i pokonali Niemców 4:2 w meczu grupy C eliminacji EURO 2020.

W ciągu roku to już czwarte starcie Niemców z Holendrami. Drużyna Joachima Loewa nie ma z nimi najłatwiejszych przepraw. W Lidze Narodów nie wygrała ani razu: najpierw została zdemolowana 0:3, a potem zremisowała 2:2. W eliminacjach EURO 2020 sytuacja naszych zachodnich sąsiadów w meczach z Oranje wygląda nieco lepiej. Zaczęła się od wygranej 3:2, ale zanim sięgnęli po trzy punkty, Holendrzy napsuli im dużo krwi. Do piątku.

Holendrzy nawiązali do swojej dyspozycji w Lidze Narodów. Przetrwali moment dominacji Niemców w pierwszej połowie. Rywale szybko wyszli na prowadzenie po bramce Serge'a Gnabry'ego w dziewiątej minucie. Skrzydłowy Bayernu Monachium dobił strzał Lukasa Klostermanna. Do przerwy Holendrzy odbijali się od niemieckiej defensywy jak od ściany. Taka była też taktyka graczy Loewa - szybko strzelony gol i wyczekiwanie rywala w kolejnych minutach.

Pomysł selekcjonera runął w 59. minucie. Zaraz po podwójnej zmianie przeprowadzonej przez Ronalda Koemana do siatki Manuela Neuera trafił Frenkie De Jong. Pomocnik Barcelony zdobył swoją pierwszą bramkę dla reprezentacji Holandii. Goście dostali wiatru w żagle i odmienili obraz meczu po nudnej pierwszej połowie.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Sandro Kulenović odszedł z Legii. "To bardzo niedoceniany zawodnik. Ma dużą szansę, aby się rozwinąć"

-> Kolejny rywal Polski zniszczył przeciwnika. Gol Pavelsa Steinborsa jak z kabaretu

Pewna zasługa w tym Jonathana Taha, który w kilka minut popełnił dwa poważne błędy. Najpierw poślizgnął się przy zagraniu do De Jonga. Sześć minut później strzelił gola samobójczego po zagraniu z lewej strony Ryana Babela. Cios za cios. Po przerwie ten mecz oglądało się naprawdę nieźle.

Los uśmiechnął się do gospodarzy w 73. minucie. Matthijs de Ligt wykazuje się ogromną dojrzałością jak na 20-latka, jednak czasami nie wystrzega się szkolnych błędów. Podczas walki z rywalem piłka spadła mu na rękę, a rzut karny wykorzystał Toni Kroos.

To miał być powrót do gry graczy Loewa. W końcu oni mieli być tymi dojrzalszymi, bardziej doświadczonymi i wyrachowanymi. Jednak po trzy punkty sięgnęli energiczni i zmotywowani Holendrzy.

Bardzo dobrych zmian dokonał Koeman. Najpierw wpuścił m.in. Donyella Malena, który odpłacił się za zaufanie. 20-letni debiutant zachował zimną krew i trafił na 3:2 na 11 minut przed końcem podstawowego czasu gry. Napastnik PSV Eindhoven nie dostał łatwego podania. Georginio Wijnaldum podciął mu piłkę z lewej strony. Mimo to oddał pewny strzał w polu karnym.

-> Chorwaci nie dali szans Słowacji, a Belgowie San Marino

Kiedy Niemcy rozpaczliwie nacierali na bramkę Jaspera Cillessena decydujący cios zadał Wijnaldum. Akcję zaczął drugi ze zmienników, Nathan Ake. Klubowy kolega Artura Boruca z Bournemouth przejął zagranie Joshuy Kimmicha, piłka dotarła do Memphisa Depaya, a ten wypuścił na Neuera Wijnalduma.

Oranje po raz pierwszy wygrali z Niemcami na wyjeździe od listopada 2002 roku. Wtedy starcie zakończyło się wynikiem 1:3.

Po trzech rozegranych meczach Holendrzy mają sześć punktów i są na trzecim miejscu grupy C. Nad nimi są Niemcy (9 pkt) i Irlandia Północna (12 pkt), którzy rozegrali o jedno spotkanie więcej.

Niemcy - Holandia 2:4 (1:0)
1:0 - Serge Gnabry 9'
1:1 - Frenkie de Jong 59'
1:2 - Jonathan Tah (gol samobójczy) 65'
2:2 - Toni Kroos (rzut karny) 73'
2:3 - Donyell Malen 79'
2:4 - Georginio Wijnaldum 90+1'
Niemcy:

Manuel Neuer - Niklas Suele, Jonathan Tah, Matthias Ginter (84' Julian Brandt) - Lukas Klostermann, Joshua Kimmich, Toni Kroos, Nico Schulz - Marco Reus - Serge Gnabry, Timo Werner (61' Kai Havertz).

Holandia: Jasper Cillessen - Denzel Dumfries (58' Davy Propper), Matthijs de Ligt, Virgil van Dijk, Daley Blind - Marten de Roon (58' Donyell Malen), Georginio Wijnaldum, Frenkie de Jong - Ryan Babel (81' Nathan Ake), Memphis Depay, Quincy Promes.

Żółte kartki: Kimmich (Niemcy) oraz Depay (Holandia).
Sędziował: 

Artur Soares Dias (Portugalia).

Komentarze (6)
avatar
Ablafaka
7.09.2019
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Holandia się odradza i należy liczyć się z tym że nie będą już chłopcem do bicia jakim byli przez pewien moment. Wystarczy zadać sobie pytanie jak mocną są drużyną skoro tacy piłkarze jak Luuk Czytaj całość
avatar
Jurek 150
7.09.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Oglądałem ten mecz Holandia super . Polacy to dno Nie oglądam 
avatar
Jurek 150
7.09.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Niemcy kiepscy. Podobnie jak ich liga. Dlatego tam slaby Lewandowski błyszczy. A słabeusz Kownacki od czasu do czasu gra. 
Ojej Ojejku
7.09.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
a miałem oglądać ten mecz... jednak serce podpowiedziało by obejrzeć Polaków. TO BYŁ BARDZO ZŁY WYBÓR (znowu). Zamiast oglądać mecz piłki nożnej to oglądałem cyrk na trawie w wykonaniu polskich Czytaj całość
avatar
Zielakowski
6.09.2019
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
tylko raz odrabiali straty panie redaktor bo remis to nie strata..