W meczu 5. kolejki eliminacji mistrzostw Europy 2020 w grupie H Francja podejmowała na Stade de France Albanię (spotkanie zakończyło się wynikiem 4:1). Podczas odgrywania albańskiego hymnu organizatorzy nie ustrzegli się fatalnej pomyłki. Gościom puszczono bowiem melodię, która nie była ich hymnem narodowym! Był to prawdopodobnie hymn Andory.
"Zmieszane miny reprezentantów Albanii, kiedy zdają sobie sprawę, że to zły hymn narodowy" - komentuje na Twitterze serwis piłkarski goal.com.
Pomyłkę starano się szybko naprawić (Albańczycy mieli odmówić rozpoczęcia spotkania), więc chwilę potem z głośników popłynęła już właściwa melodia. Na tym jednak nie koniec kompromitacji na Stade de France. Spiker zawodów poprosił wtedy kibiców - dwukrotnie - żeby uszanowali hymn... - tu cytat: "Armenii"!
ZOBACZ: Eliminacje Euro 2020. Polska - Austria. Austriacy pewni siebie. "Dlaczego nie mielibyśmy wygrać?" >>
ZOBACZ: Eliminacje Euro 2020: Kosowo - Czechy. Niespodziewana wygrana gospodarzy >>
ZOBACZ WIDEO Eliminacje Euro 2020. Robert Lewandowski. "Nie wiem co sędzia tam zauważył!"
- Zupełnie nie do przyjęcia sytuacja, że na Stade de France zagrano niewłaściwy hymn narodowy dla Albanii. A potem, kiedy puszczono odpowiedni hymn, spiker na stadionie mówi: "Uszanujmy hymn narodowy Armenii". Dwa razy! Wtedy dopiero opamiętał się, że gra Albania - napisał w mediach społecznościowych dziennikarz Jerome Pugmire.
The confused faces on the Albania players when they realise it’s the wrong national anthem pic.twitter.com/RVgRJEtTEU
— Goal (@goal) 7 września 2019