Szlifowanie formy w Kętach

Przez najbliższych dziesięć dni bielszczanie swoją formę do nadchodzącego wielkimi krokami sezonu szlifować będą w Kętach. Przez dziesięć dni ciężkich treningów Podbeskidzie rozegra jeden mecz sparingowy. Ustalanie sparingpartnera jeszcze trwa.

W tym artykule dowiesz się o:

Sztab szkoleniowy postanowił lekko zmodyfikować tok przygotowań, który wiosną nie zdał na piątkę egzaminu. - Troszkę zmieniliśmy tryb przygotowań. Na chwilę obecną nie wiemy nawet w której lidze gramy. Ta niepewność nie jest lepsza nawet od najgorszej prawdy - mówi szkoleniowiec Górali Marcin Brosz.

W tym roku Podbeskidzie postanowiło nie wybierać się za daleko, bo ośrodek w Kętach jest oddalony o zaledwie kilkanaście kilometrów od Bielska-Białej. Jak zapewniają kęccy włodarze obiektów treningowych w ośrodku jest wszystko, co potrzebne jest do przygotowań piłkarskich. Od początku tygodnia poprawie ma ulec także pogoda, która od dwóch tygodni płata figla.

Wraz z Podbeskidziem do Kęt wyjechali testowani zawodnicy - Łukasz Kanik, Ndabenkulu Ncube, Miroslav Toth oraz dwójka absolwentów SMS Podbeskidzie - Marcin Folwarski i Paweł Góra.

Kadra Podbeskidzia na zgrupowanie w Kętach:

bramkarze: Łukasz Merda, Paweł Góra, Joachim Mikler

obrońcy: Sławomir Cienciała, Juraj Dancik, Bartłomiej Konieczny, Przemysław Rygielski, Paweł Baranowski, Michał Osiński, Łukasz Kanik

pomocnicy: Clemence Matawu, Piotr Malinowski, Bernard Ocholeche, Rafał Jarosz, Łukasz Matusiak, Jarosław Białek, Damian Świerblewski, Damian Chmiel, Marcin Folwarski

napastnicy: Krzysztof Chrapek, Piotr Bagnicki, Martin Matus, Ndabenkulu Ncube, Artur Nowak, Miroslav Toth

Źródło artykułu: