- Z tygodnia na tydzień trenuję coraz ciężej - mówi Łukasz Garguła, który ostatnio po raz pierwszy od kilku miesięcy trenował z piłką na boisku.
Popularny "Guła" stracił całą rundę wiosenną z powodu ciężkiej kontuzji kolana. Mozolnie pracował na siłowni, często odwiedzał również gabinety lekarskie. Teraz jest co raz lepiej i powoli dochodzi do pełnej sprawności. - Nie mogłem się doczekać tego momentu. Człowiek stęsknił się za piłeczką - cieszy się 28-letni piłkarz.
Oficjalnie zawodnikiem krakowskiej Wisły stanie się 1 lipca, ale już od początku roku sprawa transferu była przesądzona. Kiedy wróci do gry i ubierze koszulkę z białą gwiazdą na piersi? - Trudno precyzyjnie określić kiedy to się stanie - przyznaje.
Wszystko wskazuje na to, że wróci na boisko najwcześniej we wrześniu, więc ominie go dwumecz w eliminacjach do Ligi Mistrzów z Levadią Tallin. - Uważam, że awans do fazy grupowej leży w naszym zasięgu. Jak każdy piłkarz bardzo chciałbym zagrać w tych rozgrywkach - przekonuje były gracz PGE GKS Bełchatów.